Władze Słupska zapewniają, że w ciągu kilku tygodni zapewnią pogorzelcom lokale zastępcze i od 3 do 6 tys. zł. – Na jakieś potrzeby na pewno starczy. Żeby umeblować mieszkanie i jakoś żyć dalej... - mówi jeden z mieszkańców kamienicy.
Miasto jeszcze w niedzielę zapewniło poszkodowanym suchy prowiant i ciepłe posiłki. Chorym wykupiono potrzebne lekarstwa. W internacie dyżuruje psycholog oraz ratownicy medyczni. Od poniedziałku poszkodowanych odwiedzają pracownicy socjalni, żeby ocenić ich potrzeby i wypłacić zasiłki.
- Będą przeprowadzane wywiady środowiskowe. Ci ludzie otrzymają świadczenie na zabezpieczenie najważniejszych potrzeb, na poziomie od 3 do 6 tys. zł – informuje Violetta Karwalska z urzędu miejskiego w Słupsku.
- Mieszkańcy są zabezpieczeni, mają dach nad głową, mają możliwość zjedzenia posiłków. Będziemy szukać dla nich mieszkań na stałe – zapewnia Andrzej Kaczmarczyk, zastępca prezydenta Słupska.
"Na jakieś potrzeby na pewno starczy"
Na pomoc czeka 23 mieszkańców kamienicy, która została doszczętnie znisczona po wybuchu gazu i pożarze.
- Na jakieś potrzeby na pewno starczy. Meble czy coś. Żeby umeblować mieszkanie i żyć dalej - mówi jeden z mieszkańców kamienicy. - Długo tak w internacie nie można mieszkać. Jak człowiek swój kąt ma, to jest zupełnie inaczej - dodaje.
Na mieszkania poczekają nawet dwa miesiące
Jak mówią, doraźna pomoc jest potrzebna, ale najważniejsze jest, żeby znaleźć nowe mieszkanie. A na te poszkodowani będą musieli poczekać nawet dwa miesiące. Obecnie miasto dysponuje jedynie dwoma lokalami, a potrzebnych jest aż dziesięć.
- Teraz potrzebujemy po prostu mieszkania. Tego co nam zabrał żywioł. My nie chcemy czekać – mówi Marcin Rogalski, jeden z mieszkańców kamienicy. - Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Jeśli ktoś mówi mi o dwóch miesiącach to mydli mi oczy. Ja musze żyć nadzieją, a ja nie chcę żyć nadzieją, tylko konkretami – dodaje.
- Proszę mi uwierzyć, że nie jesteśmy w stanie w ciągu kilku dni zorganizować 10 mieszkań dla 10 rodzin - odpowiada Malwina Noetzel z urzędu miejskiego w Słupsku.
Budynek do natychmiastowej rozbiórki
Inspektor nadzoru budowlanego po oględzinach ruin kamienicy orzekł, że nie nadaje się ona do odbudowy z powodu naruszenia konstrukcji i zalecił natychmiastową rozbiórkę.
Zatrzymany w związku z wypadkiem 32-letni mężczyzna, który prowadząc osobowego forda uderzył w gazową skrzynkę, w wydychanym powietrzu miał 1,5 promila alkoholu.
Zawalił się sufit
Do wybuchu gazu doszło ok. godz. 2.19 w nocy z soboty na niedzielę, przy ul. Krasińskiego. Do akcji ratunkowej straż skierowała 21 zastępów (ok. 88 strażaków), w tym wyposażoną w specjalistyczny sprzęt grupę ratownictwa technicznego oraz grupę poszukiwawczą z psami z Gdańska.
Rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Słupsku Arkadiusz Woronin powiedział, że doszło do zawalenia się blisko jednej czwartej dwukondygnacyjnego budynku. Jak wyjaśnił, wypadła cała ściana od strony ulicy, zawalił się sufit strychu i pierwszego piętra.
Trzy spośród ewakuowanych z kamienicy osób odwieziono do szpitala z objawami zatrucia dymem. W niedzielę po południu ludzie ci zostali wypisani z placówki.
Reporter platformy Kontakt24 nagrał płonącą kamienicę:
Autor: md/roody / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24