W Kielcach odbył się zlot współczesnych czarownic. Panie zdecydowały, by przyznać specjalną nagrodę prezydentowi Słupska, który nie tylko walczy o równouprawnienie płci na każdej płaszczyźnie, ale też przywraca dobre imię tym, które za czary skazano na śmierć w męczarniach.
Trina Papisten jest nazywana ostatnią czarownicą Słupska. Została spalona na stosie w 1701 roku po wielu dniach tortur. Robert Biedroń, prezydent miasta, nie pozwolił, by jej historia została zapomniana. To dzięki jego inicjatywie jedno z rond w Słupsku nazwano imieniem rzekomej czarownicy.
Nasze Stowarzyszenie Stop Stereotypom przyznało statuetkę Robertowi Biedroniowi za działania rehabilitujace kobiety spalone na stosie. pic.twitter.com/LeruIgtySX
— Małgorzata Marenin (@MMarenin) 22 września 2017
Laur od wiedźm
- Nasze Stowarzyszenie Stop Stereotypom podczas III Zlotu Współczesnych Czarownic w Kielcach przyznało specjalną statuetkę Prezydentowi Słupska, Robertowi Biedroniowi, w podziękowaniu za działania zmierzające do rehabilitacji kobiet spalonych na stosie – poinformowała na swoim profilu internetowym Małgorzata Diana Marenin ze Stowarzyszenia.
Nie bez znaczenia jest to, że Biedroń od lat walczy na rzecz równouprawnienia. Sam prezydent jest dumny z nagrody.
– Kobiety muszą mieć równe prawa nie tylko na papierze, ale także w rzeczywistości – skomentował dla "Gazety Wyborczej" przyznanie nagrody – Dla mnie to ogromne wyróżnienie i niespodzianka. Bardzo lubię czarownice. Cieszę się, że one mnie też – dodał.
Marenin w swoim wpisie napisała także: "Naszym marzeniem jest aby inni politycy wykazywali się równie dużym racjonalizmem, nowoczesnością i empatią".
Próby rehabilitacji czarownic opisywaliśmy w Magazynie TVN24:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze