Do połowy marca 2015 roku przedłużono śledztwo w sprawie ubiegłorocznego zabójstwa trzyosobowej rodziny w Gdańsku. Śledczy w ramach pomocy prawnej otrzymali z Federacji Rosyjskiej dokumentację medyczną podejrzanego Samira S. i muszą się z nią zapoznać. Według nieoficjalnych informacji akt oskarżenia wobec 33-letniego Rosjanina może wpłynąć do sądu na początku przyszłego roku.
Do zabójstwa 33-letniego Adama K., jego 30-letniej partnerki i ich 16-miesięcznej córki doszło w połowie marca ubiegłego roku w mieszkaniu przy ul. Długiej w centrum Gdańska. Sekcje zwłok wykazały, że ofiary zostały zastrzelone.
Biegli muszą porównać opinie o stanie zdrowia Samira S. z Polski i Rosji
W poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak poinformował, że decyzją prokuratora generalnego postępowanie w sprawie potrójnego zabójstwa zostało przedłużone do 15 marca 2015 roku.
- Konieczność przedłużenia okresu śledztwa w tej sprawie wynika z otrzymania z Federacji Rosyjskiej, w ramach pomocy prawnej, dokumentacji medycznej podejrzanego - informuje Marciniak.
Jak wyjaśnił rzecznik PA, biegli którzy wcześniej badali podejrzanego, będą musieli porównać wyniki przeprowadzonej w Polsce obserwacji sądowo-psychiatrycznej z dokumentami medycznymi z Rosji i wydać uzupełniającą opinię. - Wcześniej orzekli oni, że w chwili, gdy doszło do zabójstw, mężczyzna był poczytalny, z kolei Samir S. twierdził, że w przeszłości leczył się psychiatrycznie - wyjaśniał prokurator.
Ponowna obserwacja niemożliwa
- Ponowna lub uzupełniająca obserwacja sądowo-psychiatryczna podejrzanego jest prawnie niedopuszczalna - powiedział Marciniak.
Jak dodał, również "podejrzany Samir S. kontynuuje zapoznawanie się z materiałami śledztwa przy udziale tłumacza jęz. rosyjskiego".
Grozi mu dożywocie
Samir S. został zatrzymany dzień po zabójstwie, na osiedlu w Elblągu. Mężczyzna był już spakowany i przygotowywał się do wyjazdu z Polski. W jego mieszkaniu policja znalazła m.in. broń oraz rzeczy pochodzące z miejsca zabójstwa. Funkcjonariusze znaleźli też pistolet, z którego zastrzelono trzyosobową rodzinę z Gdańska.
Prokuratura postawiła Rosjaninowi zarzut potrójnego zabójstwa. Grozić może mu nawet kara dożywocia. Po zatrzymaniu Samir S. nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawniła.
Motywem zabójstwa rabunek?
Samir S. i Adam K. byli znajomymi. Obydwaj pasjonowali się militariami. K. kolekcjonował antyki, w tym zabytkową broń i inne militaria, handlował też nimi w internecie. Z ustaleń śledczych wynika, że motywem zabójstwa był najprawdopodobniej rabunek. Z mieszkania ofiar zniknęły przede wszystkim militaria - hełmy, emblematy itp., a także sprzęt komputerowy.
Podejrzany o zabójstwo przez kilka miesięcy służył w rosyjskiej armii, z której zwolniono go, gdy dostarczył dokumenty świadczące o kłopotach ze zdrowiem psychicznym. Był wcześniej karany na terenie Rosji.
Miał Kartę Polaka
W trakcie śledztwa gdańska prokuratura ustaliła m.in., że Samir S. miał Kartę Polaka (jeden z jego dziadków był narodowości polskiej) i że pomiędzy 2006 a 2010 r. miał prawo mieszkać w Polsce na podstawie wydawanych mu czasowych zezwoleń: otrzymał je po tym, jak zadeklarował, że chce opiekować się mieszkającą w Elblągu babcią.
Później starał się o zezwolenie na stałe osiedlenie się w Polsce. W momencie zatrzymania przez policję mężczyzna miał wizę czasową i tymczasowy meldunek w Elblągu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/kv / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24