Na terenie poligonu drawskiego, w okolicy Pomierzyna (woj. zachodniopomorskie), myśliwy zastrzelił żubra. Przyznał się i tłumaczył, że pomylił go z dzikiem. Okazało się, że w pobliżu znaleziono drugie martwe zwierzę. Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa.
Na terenie poligonu drawskiego, w okolicy Pomierzyna, we wtorek myśliwy zastrzelił żubra. O godzinie 23 o zdarzeniu sam poinformował funkcjonariuszy policji. - Tłumaczył, że pomylił go z dzikiem - informuje rzecznik komendanta Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Szczecinie kpt. Tomasz Zygmunt.
- Cywil miał aktualne uprawnienia do polowania. Przyznał się do wszystkiego, nie unika odpowiedzialności. Wie, że źle zrobił - podkreśla Zygmunt.
Myśliwy bez zarzutu
Sprawa została przekazana Żandarmerii Wojskowej, która będzie prowadzić dalsze postępowanie pod nadzorem prokuratury wojskowej. Jak tłumaczy Zygmunt, zadecydowano tak, ponieważ do zdarzenia doszło na terenie wojskowym.
Dodaje, że czynności procesowe na miejscu zdarzenia, w tym sekcja zwłok zwierzęcia, zostały już wykonane. Trwa zbieranie materiału dowodowego, planowane jest również przesłuchanie świadków.
W środę okazało się, że w pobliżu pierwszego padłego zwierzęcia, znaleziono drugiego martwego żubra. Funkcjonariusze sprawdzają, czy został zastrzelony z tej samej broni.
Kolejne stracone żubry
Na tym etapie postępowania myśliwemu nie przedstawiono zarzutów. Jest ono prowadzone jest w kierunku spowodowania zniszczeń w świecie zwierzęcym, czyli o czyn z art. 181 Kodeksu karnego. Jak przekazuje nam kapitan Zygmunt, zdecyduje o tym prokurator.
Kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZTP