Policjanci z Pruszcza Gdańskiego poszukują 47-letniej Jolanty Tusk, mieszkanki miejscowości Koźliny. Policję zawiadomił mąż kobiety, który po powrocie do domu nie zastał tam żony.
Funkcjonariusze umieścili rysopis kobiety w internecie i w piątek zawiadomili lokalne media. Poszukiwania trwają od czwartku. Zaangażowani w nie są policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim i Komisariatu Policji w Cedrach Wielkich oraz strażacy z Tczewa i Pruszcza Gdańskiego. Do akcji włączono również tropiące psy policyjne.
Mąż zgłosił zaginięcie
- 25 października o godz. 9.54 mieszkaniec Koźlin, w gminie Suchy Dąb, powiadomił policjantów z Komisariatu Policji w Cedrach Wielkich o zaginięciu swojej 47-letniej żony - podała komenda w Gdańsku. - Policjanci natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia podjęli akcję poszukiwawczą. Spenetrowano miejscowość Koźliny, rozpytano wszystkich mieszkańców wsi na okoliczność zaginięcia, sprawdzono pobliskie jezioro - informują.
Funkcjonariusze policji i straży pożarnej przeszukali też okolice Wisły na długości około 10 kilometrów.
- Nie wiadomo, żeby kobieta dokądkolwiek wychodziła - mówi Marzena Szwed-Sobańska z puszczańskiej policji. - Według relacji męża miała przebywać w domu, ale kiedy mężczyzna tam wrócił, żony nie było.
Rysopis zaginionej Jolanty Tusk przedstawiony przez policję:
Waga 68 kg, wzrost: 160 cm kolor oczu: niebieskie, włosy ciemny brąz, proste, średniej długości, na ramionach blizny.
Ubrana była w brązowe półbuty skórzane, spodnie materiałowe koloru kawa z mlekiem.
Ktokolwiek widział
Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą udzielić jakichkolwiek informacji o zaginionej.
Informacje należy zgłaszać pod nr telefonu 58 78-54-222, 997 lub najbliższej jednostce policji.
Autor: maz/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Gdańsku