Kontrowersyjna "Tajemica Westerplatte" nie tak kontrowersyjna. Po pokazie medialnym krytycy zgodnie ocenili, że wbrew obawom, film nie obraża polskich żołnierzy. Do kin tafi 15 lutego. Dystrybutorem jest ITI Cinema.
- Jestem nim zaskoczony pozytywnie. Nie twierdzę, że to arcydzieło czy nowy krok w polskim kinie wojennym. Jednak to interesujący film o postawach ludzkich. On nie obraża żołnierzy. Obawy okazały się płonne – relacjonował po pokazie medialnym krytyk Andrzej Bukowiecki.
Krytyczniej ocenia obraz Tadeusz Sobolewski: -Temat w Polsce wciąż aktualny. Starcie dwóch patriotyzmów. Dylemat: racjonalny opór czy szafowanie życiem ludzkim w sytuacji beznadziejnej, dla honoru, został w filmie Chochlewa ukazany w formie deklaratywnej, przypominającej grę stereotypowymi postaciami. Reżyser ostrożnie gra na dwie strony, wspiera raz jednych, raz drugich - tłumaczy.
Burza wokół Westerplatte
"Tajemnica Westerplatte" wywołała goracą dyskusję jeszcze przed pierwszym klapsem. Gdy w 2008 roku autorzy zwrócili się do Kancelarii Premiera o patronat, ta odpowiedziała oburzeniem. Oceniono, że projekt uderza w godność i honor polskich żołnierzy.
W mediach pojawiły się pierwsze streszczenia scenariusza. Pisano w nich o pijanym żołnierzu sikającym na portret marszałka Rydza-Śmigłego. Nieogolonym kapitanie Franciszku Dąbrowskim, wiecznie sięgającym po butelkę. Wreszcie o obrońcach placówki biegających nago pod ostrzałem Niemców.
- Skąd tam miał być alkohol, trzeba się zastanowić. Pół roku tam byłem i nie widziałem kropli wódki - denerwował się ostani żyjący obrońca Westerplatte, Ignacy Skowron. Streszczony przez media scenariusz krytycznie oceniali też oceniali też historycy.
- Są sceny rozstrzeliwania polskich żołnierzy przez polskiego oficera i polski oddział na Westerplatte, dla mnie to nie do przyjęcia - oburzał się Andrzej Drzycimski, autor biografii Henryka Sucharskiego.
Walka o dofinansowanie
W Państwowym Instytucie Sztuki Filmowej rozpoczęła się dyskusja o odebraniu dotacji. Głos w tej sprawie zabrał sam premier Donald Tusk. Premier przekonywał, że lepiej wydawać publiczne pieniądze na produkcje, które "wzmacniają poczucie dumy narodowej".
"To oszczerstwa"
Reżyser odpierał zarzuty i zarzucał mediom nierzetelne streszczenie scenariusza: - Nieprawdą jest na przykład, że Dąbrowski chodzi cały czas po Westerplatte z butelką wódki w kieszeni. To kompletna bzdura - tłumaczył Paweł Chochlew. W obronie reżysera i dofinansowania dla jego filmu stanęli artyści. Przeciwko upolitycznianiu sprawy protestowali m.in. Filip Bajon, Jacek Bromski, Agnieszka Holland i Jerzy Stuhr. Dofinansowanie udało się wybronić. "Tajemnice Westerplatte" dostały z PiSF 3,5 mln zł.
Przerwane zdjęcia
Realizację "Tajemnicy Westerplatte" rozpoczęto jesienią 2009 r. Ekipa filmowa przez około 30 dni kręciła wówczas zdjęcia na Litwie, m.in. na poligonie pod Wilnem. Następnie na około dwa lata prace zdjęciowe zostały przerwane. Media pisały o problemach finansowych. Z udziału w filmie zrezygnował Bogusław Linda, który miał grać Sucharskiego.
Prace wznowiono w listopadzie 2011 roku. Lindę zastąpił Michał Żebrowski i film udało się wreszcie zrealizować.
Głośne nazwiska
W obsadzie, oprócz Michała Żebrowskiego w jednej z głównych ról, są m.in.: Robert Żołędziewski, Mirosław Baka, Piotr Adamczyk, Andrzej Grabowski, Kuba Wesołowski, Mirosław Zbrojewicz, Przemysław Cypryański, Andrzej Młynarczyk, Jan Englert i Borys Szyc. Autorem muzyki do poświęconego obronie Westerplatte filmu jest laureat Oscara, Jan A.P. Kaczmarek. Inny zdobywca tej prestiżowej statuetki, Allan Starski, jest odpowiedzialny na projekty scenografii.
Film wchodzi do kin 15 lutego.
Autor: aja/ws/md/k / Źródło: PAP, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: ITI Cinema