Nurkowie odkryli wrak zatopiony w 1944 roku

PAROWIEC
Ustka (woj. pomorskie)
Źródło: Google Pro
Parowiec Baltenland, wybudowany w 1904 roku, został zatopiony przez radziecki okręt podwodny pod koniec wojny. Teraz jego wrak odnaleźli nurkowie z Polski. Znajduje się na głębokości około 90 metrów.

Wrak odnaleźli nurkowie z grupy Baltictech. Szef ekspedycji Tomasz Stachura przekazał, że wrak odkryto na początku lipca. - Leży on na północ od Ustki, poza polskimi wodami terytorialnymi - dodał.

Podał, że wrak jest osieciowany i spowity siarkowodorem. - Na dnie, gdzie mogliśmy być tylko 20 minut, natknęliśmy się na kłębowisko blach, spowite nieskończoną ilością sieci, pośród których udało nam się wypatrzyć bardzo dużo sprzętu wojskowego, amunicję, części zamienne, maski, buty, zapasowe opony i śmigła do samolotów - powiedział.

Dodał, że do tej pory na mapie wrak był oznakowany jako zaczep rybacki. Nurkowie odnaleźli wrak w pobliżu pozycji podanej w raportach.

Poza nim, w odkrywaniu wraku parowca wzięli udział: Tomasz Zwara, Maciej Honc, Marek Cacaj, Kamil Macidłowski, Piotr Cybula, Paweł Wilk i Rafał Garyga.

Brał udział w operacji Hannibal

Stachura wyjaśnił, że Baltenland był niemieckim parowcem o długości 103 metrów i wyporności 3042 BRT. Został zbudowany w 1904 roku w Suderland.

- Pływał regularnie na trasie Kilonia - Gdynia z zaopatrzeniem dla frontu wschodniego, zabierając w drodze powrotnej uchodźców z Prus Wschodnich. W swój ostatni rejs wyruszył w grudniu 1944 z olbrzymim ładunkiem zaopatrzenia dla walczących Niemców - przekazał.

Dodał, że w grudniu 1944 roku niemiecki parowiec został wykryty i zatopiony przez radziecki okręt podwodny. - Według niemieckiego raportu, cała załoga została uratowana przez okręty eskorty. Od lat szukaliśmy olbrzymiego wraku w jednej całości. Okazało się, że te dwie torpedy użyte przez dowódcę okrętu podwodnego, oraz olbrzymia eksplozja przewożonej amunicji, spowodowała, że wrak uległ destrukcji - podał.

Baltenland brał udział w operacji Hannibal, którą Niemcy realizowali pod koniec II wojny światowej. Polegała ona na ewakuacji wojsk niemieckich i ludności cywilnej z odciętych przez Armię Czerwoną terenów na bałtyckim wybrzeżu. Szlak ucieczki między innymi z Prus i Pomorza do portów na zachodzie, wiódł przez Bałtyk.

- Parę lat temu postawiliśmy odnaleźć ostatnie pięć jednostek, biorących udział w największej morskiej ewakuacji świata. Ewakuacji, która pozwoliła przetransportować dwa miliony Niemców na zachód - podała w 2023 roku grupa Baltictech na portalu społecznościowym po odnalezieniu wraku statku Gerrit Fritzen.

Przypomniano wówczas, że w niemieckiej operacji Hannibal brało udział łącznie 1080 statków i okrętów. 247 z nich zatopili Rosjanie. Około 150 zostało wydobytych zaraz po wojnie, a 100 nadal spoczywa na dnie Bałtyku.

Szukają ORP Orzeł

Do tej pory nurkowie z Baltictech odnaleźli wraki statków: Karlsruhe, Frankfurt, Orion oraz Gerrit Fritzen.

Ekipa nurków z Trójmiasta od lat prowadzi ekspedycję pod nazwą "Santi Odnaleźć Orła", której celem jest odnalezienie wraku ORP Orzeł, który z niewyjaśnionych przyczyn zaginął wraz z całą załogą podczas patrolu na Morzu Północnym na przełomie maja i czerwca 1940 roku.

W ubiegłym roku nurkowie odkryli na dnie Bałtyku wrak XIX-wiecznego żaglowca wypełnionego między innymi butelkami szampana. Niedawno przebadali dwa wraki XVIII-wiecznych statków, które znajdowały się niedaleko Helu.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: