Grupa 10 osób od godziny 8.00 w sobotę Czekała na gdańskim dworcu PKS by wyjechać do Watykanu na kanonizację Jana Pawła II. Niestety koło godz. 10.00 pielgrzymi dostali wiadomość, że wyjazd się nie odbędzie, bo autokar jest zepsuty. Sprawą już zajmuje się policja.
Grupa pielgrzymów od rana czekała na autokar firmy, która była organizatorem pielgrzymki. Po drodze autokar miał zbierać pielgrzymów z Torunia, Poznania i Wrocławia. O godzinie 10.00 pielgrzymi dostali sms-y, że wyjazd się nie odbędzie, bo autokar jest zepsuty.
- Zapewniają, że pieniądze będą nam zwracanie od poniedziałku, ale wydaje nam się, że to jest oszustwo. Jest to dla nas duży ból, bo chcieliśmy być tam, a pieniądze to jest rzecz drugorzędna teraz, bo w tej chwili to już nie mamy szans żeby tam dotrzeć – mówi pani Krystyna, jedna z uczestniczek pielgrzymki.
Z kolei pani Marta na podróż do Rzymu przyleciała z Chicago. - Duchowo się przygotowałam, żeby być w Rzymie. Chciałam to przeżyć i nie wyszło, jestem załamana – opowiada.
Brak kontaktu z oragnizatorem
Po informacji o tym, że pielgrzymka się nie odbędzie nikt z firmy, która zajmowała się organizowaniem wyjazdu, nie odebrał telefonu od osób czekających na gdańskim dworcu.
Według policji pod adresem, gdzie rzekomo miała się mieścić firma organizatora pielgrzymki, mieści się zupełnie coś innego.
– Dostaliśmy informację że grupa 10 osób miała pojechać do Rzymu, niestety wyjazd się nie odbył. W tej chwili przesłuchujemy te osoby. Prowadzimy wstępnie czynności w kierunku popełnienia oszustwa, za co grozić może 8 lat więzienia – powiedziała Lucyna Rekowska z gdańskiej policji.
Grupa pielgrzymów czekała na gdańskim dworcu PKS:
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24