Kilkudziesięciu gdańskich morsów przywitało nowy rok zanurzając się w Bałtyku przy plaży w Jelitkowie. Wiosenna pogoda jednak im nie sprzyjała, bo - jak przekonywali - zdecydowanie wolą kiedy jest 15 stopni na minusie.
40. noworoczne spotkanie morsów odbyło się tradycyjnie w pierwszy dzień nowego roku o godz. 13 na plaży w Gdańsku-Jelitkowie. Kąpiel poprzedziła obowiązkowa rozgrzewka przed wejściem do wody. Spotkanie jak zawsze przyciągnęło też wielu widzów.
Kąpiel w przebraniu
- Kąpiel jest wyśmienita, ale niestety jest trochę za ciepło, mamy najgorszą zimę tego roku - mówił jeden z członków Gdańskich Morsów. "Najgorszą", czyli w ich opinii zbyt ciepłą. - Wszytko jest dobrze tylko powinno być 15 stopni mrozu - dodał.
Morsy tradycyjnie już do wody weszły w różnego rodzaju przebraniach. W Bałtyku zobaczyć można było m.in. mikołajów, czarodziejów, marynarzy, a nawet Posejdona ze swoim trójzębem. Oprócz morskiej kąpieli na uczestników spotkania czekały takie atrakcje jak "chrzest morsa" czy przyznanie tytułu "Supermorsa".
Gdańskie morsy to ponad 300 osób
Gdański Klub Morsów istnieje od 1975 r. i jest najstarszym spośród ok. 60 tego typu organizacji działających w Polsce. Zrzesza ponad 300 osób w wieku od kilku do ponad 80 lat. Blisko jedna czwarta jego członków to kobiety.
Morsy kąpią się w morzu od października do kwietnia. W tym okresie regularne spotkania na plaży organizowane są w każdą sobotę i niedzielę. Są jednak wśród członków grupy i tacy, którzy kąpią się w zimnej wodzie codziennie.
Tak wyglądała ubiegłoroczna kąpiel:
Morsy kąpały się przy plaży w Gdańsku-Jelitkowie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze