Gdy zniknął, jego zdjęcie było wszędzie, nawet na kartonach z mlekiem. 6-letniego Etana nigdy nie odnaleziono. Znaleziono za to Bonnie. Później powstał teledysk do piosenki "Runaway Train" ze zdjęciami zaginionych dzieci i niektóre wróciły do domów. Ten teledysk, i następny, który powstał, to taki karton XXI wieku - mówią organizacje. I przekonują, że wizerunki poszukiwanych powinny być widoczne nie tylko z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego.
Nowy Jork, 25 maja 1979. Było przed godziną 8 rano, więc 6-letni Etan Patz wyszedł już na autobus. Między jego domem a przystankiem autobusowym na Manhattanie, w dzielnicy SoHo, było kilkaset metrów. To był dla niego wielki dzień, bo pierwszy raz sam miał pokonać drogę do szkoły. Kilka godzin później rodzice zaczęli się jednak martwić. Lekcje się skończyły, a Etan nie wracał do domu. Jak się później okazało, nigdy nie dotarł do szkoły, nie wsiadł nawet rano do autobusu.
- To były pierwsze zakrojone na tak szeroką skalę poszukiwania dziecka w Stanach, ale i na świecie - zaznacza Izabela Jezierska-Świergiel z Fundacji Itaka, Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. I przypomina: wizerunek Etana pojawił się nawet na kartonach z mlekiem.
W czasach bez mediów społecznościowych był to najlepszy sposób, aby dotrzeć do jak największej liczby osób. I tak zdjęcia zaginionych dzieci pojawiały się na opakowaniach przez kilka lat. Z czasem drukowane były także między innymi na torbach spożywczych, biletach autobusowych, książkach telefonicznych. Zaniechano tego, gdy psychologowie zaalarmowali, że te buzie poszukiwanych najmłodszych, na przykład na pudełku płatków śniadaniowych, szkodzą ludziom, bo wprowadzają element strachu do ich życia codziennego.
Warto było. Dzięki akcji udało się jednak odnaleźć kilkoro dzieci.
Etana Patza nigdy nie odnaleziono. W 2001 roku chłopiec został oficjalnie uznany za zmarłego. Przełom nastąpił 10 lat później - 33 lata po zaginięciu. Niejaki Pedro Hernandez przyznał się do zabójstwa sześciolatka. Mówił, że rankiem 25 maja 1979 roku zabił Etana, jego ciało włożył do worka, a worek wyrzucił do kosza. Chociaż ciała chłopca nigdy nie odnaleziono, Hermandez w 2017 roku za porwanie i zabójstwo został skazany na 25 lat więzienia.
Etan Patz stał się symbolem. Dzień 25 maja Ronald Reagan, ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych, ustanowił w 1983 roku Międzynarodowym Dniem Dziecka Zaginionego.
"Nadzieja nigdy nie umiera"
"Logiem" Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego jest niezapominajka.
- Bo ci rodzice nigdy nie zapominają - mówi Jezierska-Świergiel. I dodaje: - To jest dzień naszej solidarności z tymi rodzinami, z tą ich nadzieją na odnalezienie dzieci. Trzeba pamiętać, że ta nadzieja nigdy nie umiera. Prędzej umrze człowiek niż nadzieja. Często w fundacji spotykamy się z sytuacjami, że umiera rodzic, a rodzeństwo nadal szuka.
Rodzice Etana nigdy nie wyprowadzili się z kamienicy, w której mieszkali z synem. Przez wiele lat mieli też ten sam numer telefonu, bo chłopiec znał go na pamięć.
Nie zapomnieli też najbliżsi Oli, Łukasza, Malwiny, Ani, Patryka, Kamila i kilkorga innych dzieci w Polsce. Rodziny cały czas na nich czekają, a policjanci - jak mówią- nie przestają ich szukać.
- Ludzie myślą, urodzisz nowe, wychowasz, zapomnisz, ale to nie działa. Znam kobietę, która postawiła grób swojemu synowi. Miał trzynaście lat, gdy wysłała go do sklepu, pojechał rowerem i nie wrócił. Przez sześć lat co weekend piekła jego ulubione ciasto, żeby było, jak on wróci. "Wiem, że on nie żyje", powiedziała mi w końcu przez telefon. Już miałam się rozłączać, gdy zapytała: ale jak pani myśli, czy jeśli on wróci, nie obrazi się za to, że uznałam go za zmarłego? - mówi Jezierska-Świergiel.
"Wszyscy są zgodni co do jednego - że są to sprawy zapadające wyjątkowo głęboko w pamięć. Nadzieja, że te tragiczne historie znajdą w końcu swój finał, towarzyszy nie tylko rodzinom zaginionych, ale też prowadzącym sprawy policjantom, którzy wracają do nich w miarę pojawiania się coraz nowocześniejszych narzędzi i możliwości wykrywczych, czy pozyskania nowych, mogących stanowić punkt zwrotny w prowadzonych poszukiwaniach, informacji" - czytamy na oficjalnej stronie policji, w komunikacie opublikowanym z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego.
Dzieci, które dorastają tylko na policyjnych portretach
25 maja policja opublikowała statystyki z ostatnich pięciu lat. Wynika z nich, że małoletni, którzy w dniu zgłoszenia zniknięcia nie skończyli 18 lat, stanowią aż 30 procent wszystkich zaginięć w Polsce.
Niemal połowa z tych osób odnajdywana jest w pierwszej dobie od rozpoczęcia poszukiwań; po trzech dobach odnajdywanych jest prawie 80 procent zaginionych dzieci; poszukiwania, które trwają powyżej 7 dni, to około 13 procent wszystkich zakończonych spraw z tej grupy wiekowej - wynika z komunikatu polskiej policji.
Są jednak dzieci, których nie odnaleziono nigdy. Na dzień 19 maja 2020 roku w statystyce policyjnej jest 49 zaginionych i nieodnalezionych osób poniżej 18. roku życia. Wśród nich 16 dzieci można uznać za "osoby trwale zaginione". Ich poszukiwania trwają już dłużej niż 5 lat.
"Należy podkreślić, że mówimy tutaj o osobach, które w dniu generowania omawianych danych, nie miały ukończonych osiemnastu lat. Takich dzieci, które 'dorosły' będąc zaginionymi, jest niemal 300, a najstarsza ze spraw zarejestrowana w Krajowym Systemie Informacyjnym Policji ma ponad 30 lat" - informują policjanci.
Policjanci wracają również do starszych spraw. A na dowód publikują wykres, z którego wynika, że tylko w 2019 roku w Polsce było 2132 dzieci zaginionych, a odnaleziono 2147. Więcej, bo znalazły się osoby, których poszukiwania wszczęto przed 2019 rokiem.
Częściej znikają dziewczynki, a najwięcej zaginięć jest wiosną
Z policyjnych statystyk wynika również, że nieco częściej znikają dziewczynki (54,3 proc. zaginionych) niż chłopcy (45,7 proc.). Jak informuje policja, szczególnie widać to w przedziale wiekowym od 14 do 17 lat. W tej grupie wiekowej jest też ogólnie najwięcej odnotowywanych zaginięć. Wśród zaginionych najmniej jest dzieci do 11 roku życia.
"Śmiało można powiedzieć, że zaginięcie tak małego dziecka jest prawie zawsze wynikiem niedostatecznego zaopiekowania przez rodzica czy opiekuna, jego nieuważności i braku wyobraźni. W wyniku nieodpowiedzialnej postawy dorosłych narażone jest bezpieczeństwo dziecka, które ulega różnego rodzaju wypadkom losowym, skutkującym zaginięciem" - czytamy na stronie policji.
I jeszcze, że jeśli chodzi o zaginięcia starszych dzieci, przyczyny mają zazwyczaj podłoże emocjonalne, behawioralne lub chorobowe.
"Niemniej jednak to od nas dorosłych zależy, czy pomocy w trudnych dla nich sytuacjach życiowych będą szukały u nas, w grupie rówieśniczej, czy wśród obcych ludzi. Niestety, zdane na samych siebie, będąc - w ich ocenie - w sytuacji bez wyjścia, mogą podjąć najgorszą z możliwych decyzji. Bądźmy zawsze blisko naszych dzieci, uważnie ich słuchajmy i nie ignorujmy sygnalizowanych przez nich problemów a z pewnością nigdy nie staniemy w obliczu tak wielkiej tragedii, jaką jest zaginięcie dziecka" - apelują funkjconariusze.
Policjanci obalają również mit, że najwięcej dzieci ginie w okresie wakacyjnym. Jak mówią, najwięcej zaginięć odnotowują wiosną - od marca do czerwca.
"Wagarowanie od pierwszych słonecznych dni, chęć zasmakowania wolności i w konsekwencji nagromadzenie problemów szkolnych a w końcu czerwcowa klasyfikacja, wydają się być przyczynami licznych ucieczek młodzieży w wieku szkolnym. Warto jednak podkreślić, że statystyczne różnice pomiędzy kolejnymi miesiącami oscylują w granicach 1 – 3%, co nie stanowi spektakularnych wzrostów czy spadków liczby zaginięć" - tłumaczą.
Odnajdują się po latach
Zdjęć zaginionych dzieci nie znajdziemy już na kartonach z mlekiem ani na biletach autobusowych. Z rozwojem technologii i mediów społecznościowych, pojawią się nowe przestrzenie i sposoby poszukiwań.
W sieci na portalach społecznościowych tworzą się grupy, na których udostępniane są informacje o zaginionych osobach. Na jedną z takich grup trafiła 27-latka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych. Kiedy dowiedziała się, że jest adoptowana, postanowiła odnaleźć biologicznych rodziców. Tak Amerykanka trafiła na facebookową grupę "Zaginęła/Zaginął Cała Polska". Zobaczyła zdjęcie, na którym widać, jak mogłaby wyglądać zaginiona w 1994 roku Monika z Legnicy (woj. dolnośląskie). Stwierdziła, że jest podobna do dziewczynki. Teraz policja sprawdza, czy kobieta może być zaginioną niemal 26 lat temu dziewczynką.
W tym roku z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego pomóc postanowiły również kluby piłkarskie z całego świata.
- Drużyny, na co dzień rywalizujące na boisku, tego dnia połączyły swoje siły, aby pomóc w poszukiwaniach zaginionych dzieci i nastolatków - mówi Izabela Jezierska-Świergiel z Itaki.
Projekt nazywa się "Football Cares" i organizowany był przez międzynarodową organizację International Centre for Missing and Exploited Children (ICMEC), uzyskał również wsparcie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA), Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) oraz polskiej Ekstraklasy S.A.
- Piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie. Mamy nadzieję, że dzięki rozpoznawalności klubów i olbrzymim zasięgom w mediach społecznościowych, wizerunki zaginionych dzieci i nastolatków dotrą do olbrzymiej grupy odbiorców i pomogą w ich odnalezieniu – tłumaczyła jeszcze przed 25 maja Alicja Tomaszewska, prezes Fundacji Itaka.
Taka inicjatywa może mieć porównywalny zasięg, jak teledysk do piosenki "Runaway Train" zespołu Soul Asylum w latach 90. Teledysk to dziesiątki zdjęć zaginionych dzieci i młodzieży. Dzięki jego emisji odnaleziono lub wyjaśniono sprawy kilkudziesięciu osób.
Po ponad 25 latach, w 2017 roku, pojawiła się odświeżona wersja teledysku "Runaway Train ft. Gallant". Można go obejrzeć na stronie amerykańskiej organizacji National Center for Missing & Exploited Children, zajmującej się zaginionymi i wykorzystywanymi dziećmi. Są na niej zdjęcia i historie osób, które zniknęły.
National Center for Missing & Exploited Children nazywa teledysk "kartonem mleka XXI wieku". Bo chociaż Etana nie udało się znaleźć, to dzięki zdjęciu na kartonie mleka odnalazła się Bonnie, porwana z domu swojego ojca w wieku trzech lat. Sąsiedzi widzieli dziewczynkę codziennie, ale nie wiedzieli, że jest poszukiwana, dopóki nie zobaczyli jej zdjęcia.
Niemal każdy sposób na pokazanie wizerunków zaginionych dzieci ma sens.
- Nie znam sytuacji, żeby w Polsce po latach odnalazło się zaginione dziecko. Ale nie oczekujmy od rodziców, że przestaną szukać. Przypominanie historii ma sens. Może ktoś zobaczy własne zdjęcie z progresji, może osoby postronne ruszy sumienie i powiedzą to, co przez lata ukrywali - mówi Izabela Jezierska-Świergiel.
Pięć kroków
Jak informują również policjanci Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KGP, jest pięć podstawowych kroków, które trzeba podjąć jak najszybciej w przypadku zniknięcia dziecka.
- Jak najszybciej powiadom o zaginięciu najbliższą jednostkę Policji – telefon alarmowy 112. - Sprawdź, czy Twoje dziecko nie przebywa u kolegów, przyjaciół, sąsiadów czy u rodziny. Poproś o pomoc w poszukiwaniach. - W przypadku zaginięcia małego dziecka natychmiast sprawdź w okolicy wszystkie miejsca, które mogą stanowić dla niego zagrożenie (oczka wodne, studzienki, kanały, ulice, miejsca gdzie mogą znajdować się niebezpieczne dla niego maszyny czy substancje). - Zawsze miej przy sobie aktualne zdjęcie swojego dziecka, choćby w telefonie komórkowym – będzie potrzebne Policji. - W miarę możliwości zachowaj spokój, tylko wtedy możesz pomóc Policji w poszukiwaniach i udzielić policjantom wszystkich istotnych informacji, które pomogą w odnalezieniu Twojej pociechy.
.......................................................................................
*Omawiane statystyki nie obejmowały osób małoletnich poszukiwanych w ramach tzw. poszukiwań opiekuńczych (czyli młodzieży oddalającej się z placówek opiekuńczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych, w których jest zobowiązana przebywać oraz nastolatków powyżej 14. roku życia uciekających z domów rodzinnych) oraz tzw. porwań rodzicielskich (kiedy miejsce pobytu dziecka jest znane jednemu z rodziców, czy opiekunów).
Źródło: TVN24, policja.pl, Fundacja Itaka Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Twitter, Stanley K. Patz/Wikipedia (CC BY-SA 3.0)