Miały trafić do jednej rodziny, za oceanem zostały rozdzielone. Jedna z sióstr przeżyła koszmar

Źródło:
TVN24 Szczecin
Jedna z dziewczynek prawdopodobnie była wykorzystywana seksualnie
Jedna z dziewczynek prawdopodobnie była wykorzystywana seksualnie
tvn24
Jedna z dziewczynek prawdopodobnie była wykorzystywana seksualnie (materiał z 2017 roku)tvn24

Wraca sprawa sióstr spod Szczecina, które zostały adoptowane przez amerykańską rodzinę, a potem rozdzielone. Jedna z nich padła ofiarą przemocy domowej – amerykański sąd skazał w tej sprawie opiekuna dziewczynki na prawie 50 lat więzienia. Ukarana została także właścicielka amerykańskiej agencji adopcyjnej, która okłamała polskie odpowiedniczki o tym, że dziewczynki pozostaną w jednej rodzinie. Polska prokuratura prowadzi swoje śledztwo w sprawie handlu ludźmi i zatrzymała w tej sprawie kolejną już osobę – Wierę Z., obywatelkę Rumunii.

Tragiczna historia dwóch sióstr spod Szczecina zaczęła się w 2013 roku, gdy jedna z nich miała zaledwie roczek, a druga trzy latka. – Dziewczynki pochodziły z trudnej rodziny biologicznej, niewydolnej wychowawczo. Były bardzo zaniedbane, obciążone ryzykiem upośledzenia umysłowego – opowiadała dziennikarzom "Czarno na białym" TVN24 w 2017 roku Joanna Kawałko z Ośrodka Adopcyjnego Fundacji "Mam Dom".

Dziewczynki zostały odebrane rodzicom i rozpoczęły się poszukiwania dla nich domu. Polskie prawo nie pozwalało na ich rozdzielenie, a żadna z polskich rodzin nie chciała adoptować dwójki dzieci. Udało się taką rodzinę znaleźć dopiero w 2015 roku i to aż w Salt Lake City w Stanach Zjednoczonych.

Zgoda na adopcję

Rodzina, o której mowa, założyła wówczas nawet internetową zbiórkę pieniędzy, by nie rozdzielać sióstr. Opisali w niej, że agencja European Adoption Consultants skontaktowała się z nimi, informując, że dziewczynka, którą chcą adoptować, ma siostrę i wtedy mieli zdecydować, że wezmą obie dziewczynki.

- Rodzina przyjechała do Polski, poznała dzieci, mieszkała z dziewczynkami, psycholog z naszego ośrodka nadzorował, jak się ta więź między dziewczynkami a rodzicami kształtuje – przekazywała nam Izabela Rutkowska z Krajowego Ośrodka Adopcyjnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Wyjaśniała też, że przyszli rodzice adopcyjni odpowiednio reagowali na problemy z zachowaniem dziewczynek i wydawało się, że zależy im na nich.

Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód wydał zgodę na adopcję i rodzina, wraz z obiema dziewczynkami, wyjechała do Stanów. Amerykańską rodzinę sprawdziły też służby USA, m.in. agencja federalna US Citizenship and Immigration Services (USCIS).

Dramatyczne informacje

Już na lotnisku okazało się jednak, że amerykańscy rodzice nie chcą zatrzymać starszej z dziewczynek, która miała problemy z zachowaniem i lekką niepełnosprawność intelektualną. Przekazali ją innej rodzinie. Później tłumaczyli, że nie mogli zapanować nad problemami z zachowaniem dziecka i że jeszcze w Polsce poinformowali o tym amerykańską agencją EAC, która pośredniczyła w adopcji. Mieli wspólnie ustalić, że w USA starsze dziecko trafi do innej rodziny. Nikt jednak nie poinformował polskiej strony o tej umowie.

– Gdyby ta pani powiedziała nam, że ona chce tylko jedno dziecko, a drugiej dziewczynki nie, to my byśmy powiedzieli: dziękujemy pani, nie dostanie pani żadnego – komentowała nam Barbara Passini, założycielka Krajowego Ośrodka Adopcyjnego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. Amerykański sąd zaakceptował jednak rozdzielenie sióstr.

Czytaj też: Mały Piotruś znalazł nowy dom. "Najlepszy możliwy prezent na dzień dziecka"

O tym, że do tego doszło, polska strona miała dowiedzieć się dopiero po roku i to w dramatycznych okolicznościach. W sierpniu 2016 roku starsza dziewczynka trafiła do amerykańskiego szpitala. Lekarz stwierdził, że "obrażenia, których doznała, wyglądają na wykorzystywanie seksualne z użyciem siły".

Odebrana licencja

Pojawiły się podejrzenia, że dziecko mogło być wykorzystane seksualnie jeszcze w Polsce. Nigdy nie zostały potwierdzone, ale uruchomiły lawinę zdarzeń.

We wrześniu 2016 roku amerykańska policja wysłała pismo do polskiej placówki adopcyjnej, która bezpośrednio opiekowała się dziewczynką - szczecińskiego Ośrodka Adopcyjnego Fundacji "Mam Dom". Ta zgłosiła sprawę do prokuratury. Krajowy Ośrodek Adopcyjny TPD, który współpracował z fundacją i odpowiadał za międzynarodową adopcję, stwierdził wówczas, że nie będzie zawiadamiał prokuratury, skoro współpracująca z nią fundacja już to zrobiła. Nie poinformowano także ministerstwa rodziny. Resort o całej sprawie dowiedział się kilka miesięcy później, 8 grudnia 2016 roku, od amerykańskiego konsula.

Izabela Rutkowska, założycielka Krajowego Ośrodka Adopcyjnego TPD, w rozmowie z TVN24 powiedziała wówczas, że sprawa dziewczynki spod Szczecina nie powinna posłużyć do zamknięcia ośrodka, ale do prześledzenia luk w polskich procedurach. Tłumaczyła, że pracownicy nie mieli uprawnień do skontrolowania sytuacji sióstr w USA, bo były one już obywatelkami USA i "nie podlegały polskiej jurysdykcji".

Apelowała, by "nie wylać dziecka z kąpielą" i nie odbierać dzieciom prawa do znalezienia rodzin adopcyjnych poza granicami kraju. Podkreślała, że przez 27 lat działalności Krajowy Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci znalazł nowe domy dla ponad 2 tys. dzieci, których w Polsce nikt nie chciał. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odebrało jednak Krajowemu Ośrodkowi Adopcyjnemu prawo do przeprowadzania zagranicznych adopcji. Taka sytuacja trwa do dziś.

Przyznała, że kłamała

Podobnie postąpiła strona amerykańska, która odebrała licencję amerykańskiej agencji EAC, ale tylko na 3 lata. Jej ówczesna właścicielka została skazana w ubiegłym roku na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata, z czego rok aresztu domowego. Wyrok dotyczył sprawy adopcji dziewczynek ze Szczecina - kobieta oskarżona została o spisek mający na celu oszukanie Stanów Zjednoczonych i jeden przypadek złożenia fałszywego oświadczenia przed polskim organem państwowym.

W trakcie śledztwa, jak opisują amerykańskie media, przyznała się do winy i do tego, że okłamała polską agencję adopcyjną w sprawie tego, że dziewczynki trafią do jednego domu. Wyrok jest efektem ugody, na który 74-letnia kobieta poszła z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.

Osoby, które w 2015 roku zaangażowane były w adopcję dziewczynek, nie chcą dziś komentować sprawy. - Ja całą sprawę przeżyłam traumatycznie - mówi nam nieoficjalnie jedna z nich. Obecnie zagraniczne adopcje z Polski to sytuacje pojedyncze, a zajmują się nimi ośrodki katolickie.

Polskie śledztwo

Szczecińska prokuratura kontynuowała sprawę także na własną rękę. We wrześniu 2022 roku prokurator zdecydował się przedstawić zarzuty trzem kobietom zaangażowanym w proces międzynarodowej adopcji z artykułu 189a Kodeksu karnego, czyli handlu ludźmi.

- W ramach prowadzonego w tej sprawie śledztwa zgromadzono materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zarzutu dwóm przedstawicielkom agencji adopcyjnej EAC oraz tłumaczce przysięgłej. Ustalono, że podejrzane, działając wspólnie i w porozumieniu, celem uzyskania pozytywnego rozstrzygnięcia sądu w przedmiocie adopcji dwójki małoletnich pokrzywdzonych przez zagraniczne małżeństwo złożyły przed tym sądem poświadczające nieprawdy fałszywe tłumaczenia dokumentów, w których celowo fałszywie zamieściły informacje o zamiarze adopcji dwóch dziewczynek, podczas gdy faktycznie z dokumentów wynikało, iż adopcja ma dotyczyć jednego dziecka. Dokumenty te stanowiły podstawy wydania przez sąd postanowienia o przysposobieniu - przekazała nam Monika Cruz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jedną z nich - Wierę Z., obywatelkę Rumunii (posiadającą stały pobyt w Stanach Zjednoczonych i Szwajcarii) z międzynarodowej agencji adopcyjnej, która była zaangażowana w znalezienie amerykańskiej rodziny dwóm siostrom - zatrzymano pięć tygodni temu za granicą. Trafiła do polskiego aresztu.

- Zasadność powyższego zarzutu została potwierdzona postanowieniem Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie, który zastosował wobec podejrzanej obywatelki Rumunii środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania okres 2 miesięcy i 10 dni, to jest do dnia 30 czerwca 2023 roku - informuje prokurator Cruz. Sąd Okręgowy w Szczecinie skrócił później okres tymczasowego aresztowania o jeden dzień.

Boże dzieci. Segregacja rządowaZuza jest królewną tego domu. Wszyscy są jej mamami, ciociami, siostrami. 174 dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną i ona jedna lat sześć, prawdopodobnie zupełnie zdrowa. Rodziny ustawiałyby się w kolejce, żeby wziąć ją do siebie. Ale system nie widzi dzieci z takich domów. Zuza z Łodzi zniknęła.

Wykluczające się ustalenia

Kolejna z zatrzymanych to psycholożka i tłumaczka języka angielskiego, która zajmowała się kontaktem amerykańskiej rodziny oraz agencji EAC z polskim ośrodkiem. Jej wersję wydarzeń opisała później "Gazeta Wyborcza". Prokuratura zarzuciła Marcie między innymi fałszerstwo, bo podczas procesu adopcyjnego przetłumaczyła wniosek o adopcję dwójki dzieci, podczas gdy – zdaniem prokuratury – amerykańskie małżeństwo złożyło wniosek o adopcję jednego dziecka. Kobieta tłumaczy, że para w międzyczasie złożyła drugi wniosek o adopcję obu sióstr i że nie miała pojęcia o tym, że dziewczynki w Stanach zostaną rozdzielone.

Tożsamości trzeciej osoby objętej zarzutami prokuratura nie ujawnia.

- Sprawa znajduje się na końcowym etapie. Obecnie trwają czynności związane z końcowym zaznajomieniem z materiałami postępowania podejrzanych - informuje Cruz. To oznacza, że niedługo można oczekiwać przesłania do sądu aktu oskarżenia. Śledczy nie uściślają, jakie mają dowody na ewentualną winę trzech podejrzanych kobiet.

Starsza dziewczynka wróciła do amerykańskiej rodziny, która pierwotnie miała ją adoptować. Siostry mieszkają więc razem. Mają obecnie 11 i 13 lat.

John T., 50-letni obecnie mężczyzna, do którego starsza z dziewczynek trafiła po przyjeździe do USA, został skazany w 2019 roku, jak czytamy w dokumentach sądowych, na łącznie 48 lat więzienia za trzy zarzuty uszkodzenia ciała dziecka.

Autorka/Autor:Łukasz Krajewski

Źródło: TVN24 Szczecin

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Pogoda na Boże Narodzenie. Zbliżające się święta nie przyniosą większej zmiany w pogodzie. W najbliższych dniach doświadczymy pochmurnej aury z niewielkimi opadami słabego deszczu, deszczu ze śniegiem, a w niektórych regionach kraju - śniegu. Sprawdź, co nas czeka.

Tutaj pojawi się szansa na białe święta. Najnowsza prognoza

Tutaj pojawi się szansa na białe święta. Najnowsza prognoza

Źródło:
tvnmeteo.pl

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. - Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian

Statek towarowy Sparta, który Rosja wysłała w celu transportu żołnierzy, broni i sprzętu wojskowego z Syrii, uległ awarii w czasie rejsu - poinformował w poniedziałek wywiad wojskowy Ukrainy. Podał, że jednostka "dryfuje po otwartym morzu w pobliżu Portugalii".

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Źródło:
Ukraińska Prawda, BBC, tvn24.pl

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że bez przetargu będzie mógł go kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Wątpliwości budziło głosowanie w tej sprawie, w którym brał udział radny, który jest jednocześnie zięciem przedsiębiorcy. Wojewoda Pomorska uznała jednak ostatecznie, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - To miejsce budowaliśmy przez lata, w przetargu mogłoby zostać przejęte jako gotowy, łatwy i rentowny biznes - uważa Zdzisław Górecki, dzierżawca działki.

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Źródło:
TVN24

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szukają mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl

Kraków i Warszawa zostały w poniedziałek połączone drogą ekspresową S7, a aglomeracja krakowska zyskała trasę S52, która ma usprawnić przejazd północną częścią miasta. Łączna długość obu udostępnionych dziś ekspresówek to 25 kilometrów.

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Z Krakowa do Warszawy w 2,5 godziny. "Najważniejsza inwestycja drogowa w tym roku"

Źródło:
PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Gdańska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie. Prokuratura regionalna wykazała nadużycia ze strony prowadzących postępowanie. Jak przekazał rzecznik, zachodzi podejrzenie, że czynności procesowe zlecane do wykonania prokuratorowi referentowi wynikały "z osobistej motywacji byłej prokurator", która zmierzała do prowadzania śledztwa "w określonym kierunku, w celu wykorzystania jego politycznego potencjału". Audytorzy wskazali też na bezprawne użycie Pegasusa wobec syna Ryszarda Brejzy - Krzysztofa.

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Źródło:
PAP/TVN24

Brytyjska telewizja udostępniła świąteczny klip z księżną Kate. Żona następcy tronu mówi w nim, że Boże Narodzenie to jeden z jej ulubionych okresów w roku. I wskazuje, co uważa za "najlepszy prezent, jaki można otrzymać".

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Źródło:
Independent, tvn24.pl

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

W poniedziałek do kilku regionów Polski zawitała zimowa aura. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia między innymi z Podlasia, Lubelszczyzny czy Ziemi Świętokrzyskiej. Widokiem śniegu szczególnie ucieszyli się mieszkańcy Sandomierza.

"Wreszcie spadł, trzeba się cieszyć"

"Wreszcie spadł, trzeba się cieszyć"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Dzięki zaangażowaniu wielu służb, mundurowi ustalili tożsamość i miejsce pobytu mężczyzn podejrzanych o usiłowanie zabójstwa w Kniażycach (woj. podkarpackie). W strzelaninie ranny został mężczyzna. Domniemani sprawcy namierzeni zostali na Słowacji. Nie zostali jeszcze wydani stronie polskiej.

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca samochodu dostawczego wjechał w fontannę na placu Wolności w Kutnie (woj. łódzkie). To już trzecie takie zdarzenie na przełomie kilku lat. Poprzednia naprawa kosztowała miasto ponad 40 tysięcy złotych.

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Kolejny kierowca wjechał do fontanny

Źródło:
tvn24.pl

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP