W ręce policji wpadł Sylwester W., podejrzewany o kradzież wózków inwalidzkich ze szpitalnego oddziału ratunkowego w Elblągu. Proceder trwał od ubiegłego roku. Ukradzione wózki 34-latek miał sprzedawać w punkcie skupu złomu po 15 zł za sztukę. Szpital stracił w ten sposób prawie 4,8 tys. zł.
Jak ustaliła policja wózki inwalidzkie znikały ze szpitalnego oddziału systematycznie od stycznia ubiegłego roku. Dwa ostatnie Sylwester W. miał zabrać w tym miesiącu.
Łatwy łup
– Łącznie udało nam się udowodnić 7 takich kradzieży – poinformował Jakub Sawicki z elbląskiej policji. - Wózki stoją na SOR w holu luzem, tak by mogli je użyć pacjenci, czy rodzina pacjentów. 34-latek zauważył, że to łatwy łup i zaczął sukcesywnie wywozić wózki - dodał.
Jak powiedział Sawicki Sylwester W. spieniężał skradzione wózki w punkcie złomu, w którym za każdy otrzymywał 15 zł. Wcześniej nie był notowany.
Za kradzieże grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Tu mieści się szpital, z którego kradł wózki:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg