Góry śmieci w Goleniowie rosną. Od 8 września Goleniów pozostaje bez umowy na odbiór odpadów – sytuację opisywaliśmy 11 września. Powodem jest konflikt między burmistrzem, który chce wyższych opłat za wywóz śmieci, a radnymi, którzy na to się nie zgadzają.
Tylko niektóre wspólnoty mieszkaniowe zdecydowały się na podpisanie indywidulanych umów na wywóz nieczystości i tam sytuacja się ustabilizowała. Jednak na większości ulic rosną góry śmieci.
Odór i szczury
W dodatku Punkt Zbiórki Odpadów Komunalnych został zamknięty - do tej pory mieszkańcy mogli sami przywozić tam odpady. Powodem jest brak miejsca, magazyny zostały całkowicie zapełnione.
– Najgorsze, że w każdym momencie mogą pojawić się szczury. Jest to bardzo duży problem – ocenia jedna z mieszkanek Goleniowa. – Zaczyna już cuchnąć. Szczególnie bio z tych brązowych pojemników – dodaje druga. Większość osób, z którymi rozmawiali reporterzy TVN24, za sytuację obwinia burmistrza Roberta Krupowicza. Ten tłumaczy, że od lat miasto dopłaca do wywozu śmieci. Przez ostatnie sześć lat z budżetu dopłacono na ten cel 9 milionów złotych.
Dlatego burmistrz od ubiegłego roku postuluje, aby rada miejska ustaliła podwyżki opłat za wywóz śmieci. Najpierw chciał wzrostu z 12 do 31 złotych od mieszkańca, później zgodził się na podwyżkę do 21 złotych.
Impas śmieciowy
- Jeśli zdecydujemy się sfinansować odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych pieniędzmi budżetowymi pochodzącymi z podatków naszych mieszkańców, to tym samym ograniczamy możliwości inwestycyjne gminy praktycznie do minimum. Jako gmina przejadamy nasze srebra rodowe – tłumaczy Krupowicz. Na piątek zwołał nadzwyczajną sesję rady miasta. Ma nadzieję, że uda się przełamać impas.
Część mieszkańców miasta oraz lokalnych polityków chce odwołania burmistrza i powołania zarządu komisarycznego.
Autorka/Autor: eŁKa/rzw
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24