Kto powinien zastąpić Trumpa? Erika Kirk nie ma wątpliwości

Erika Kirk
J.D. Vance i Marco Rubio wymieniani wśród kandydatów na prezydenta USA w 2028 roku
Źródło: TVN24
Za oceanem coraz głośniej rozbrzmiewa pytanie, kto będzie następcą Donalda Trumpa i gwarantem tego, ze republikanie utrzymają się przy władzy. Chętnych nie brakuje: J.D. Vance, Marco Rubio, a może któryś z synów urzędującego prezydenta? Wątpliwości nie ma wdowa po tragicznie zamordowanym skrajnie konserwatywnym aktywiście Charlie Kirku, która stanęła na czele organizacji skupiającej miliony młodych Amerykanów. Materiał "Faktów o świecie".

Trudno uwierzyć, że w otoczeniu zimnych ogni może być witana młoda wdowa, która męża straciła zaledwie trzy miesiące temu. Tak jednak wyglądają polityczne spektakle w Stanach Zjednoczonych - to musi być show z fajerwerkami.

Erika Kirk, wdowa po zamordowanym skrajnie prawicowym aktywiście Charliem Kirku, stanęła na czele Turning Point, inicjatywy skierowanej do młodych ultrakonserwatywnych uczniów i studentów.

Na corocznej konwencji w Phoenix w Arizonie mówiła o politycznej agendzie męża i o tym, jak ją kontynuować. - Bezapelacyjnie wybierzemy przyjaciela mojego męża J.D. Vance’a na kolejnego prezydenta - powiedziała.

Niespodziewana sojuszniczka J.D. Vance'a

Wybory dopiero za trzy lata, ale zakłady i domysły, kto wystartuje w prezydenckim wyścigu zaczęły się tuż po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa. Wiceprezydent J.D. Vance umacnia swoją pozycję w tym wyścigu.

Na konwencji konserwatywnej młodzieży padło pod jego adresem wiele pochlebnych słów. - Drodzy młodzi mężczyźni. Macie niesamowite wzory do naśladowania, na przykład naszego przystojnego, olśniewającego prezydenta. Inny wspaniały wzór do naśladowania to J.D. Vance, nasz wiceprezydent - stwierdziła piosenkarka Nicki Minaj.

Raperka to zaskakująca sojuszniczka, bo jeszcze kilka lat temu ostro sprzeciwiała się polityce Donalda Trumpa.

Wiceprezydent USA J.D. Vance
Wiceprezydent USA J.D. Vance
Źródło: JIM LO SCALZO/PAP/EPA

Sam J.D. Vance oficjalnie nie potwierdził swojej kandydatury w 2028 roku, ale jest jasne, że jego polityczne ambicje jeszcze nie zostały zaspokojone. Bardzo często jego publiczne przemówienia brzmią jak z kampanii wyborczej.

- Muszę zacząć od słów wdzięczności Eriko. Jestem bezgranicznie wdzięczny za twoją siłę, za twój urok i życzliwe słowa poparcia dla tej administracji i dla mnie osobiście - zwrócił się do wdowy po Charliem Kirku.

Zapewnił, że "zakończymy tę lewacką plagę w Stanach Zjednoczonych". - Przetniemy lewicowe sieci przestępcze i dopadniemy potwory, które je finansują - dodał.

Marco Rubio możliwym kandydatem na prezydenta

Drugim najczęściej wymienianym potencjalnym kandydatem republikanów jest obecny sekretarz stanu USA Marco Rubio - często zachwala go sam prezydent. - Mamy świetnych kandydatów, więc ja nie muszę się w to angażować. Jeden z nich stoi tuż obok. Mamy J.D., świetnego wiceprezydenta. Marco jest super. Wątpię, żeby ktokolwiek mógł kandydować przeciwko tym dwóm - powiedział prezydent.

Rubio
Rubio
Źródło: PAP/EPA

Trump ocenił, że gdyby J.D. Vance i Marco Rubio "stworzyli jedną drużynę, to byliby nie do zatrzymania". Dopytywany przez dziennikarzy nie chciał ostatecznie wykluczyć kandydowania na trzecią kadencję - zabrania mu tego konstytucja, ale współpracownicy prezydenta już kilkakrotnie wspominali o możliwej zmianie prawa.

Marco Rubio od dawna marzy o Białym Domu. O nominację republikanów walczył w 2016 roku, ale wtedy pokonał go Donald Trump. Gdy w głośnym wywiadzie dla "Vanity Fair" pojawił się temat kolejnych wyborów, odpowiedział wymijająco - stwierdził, że jeśli J.D. Vance będzie kandydować na prezydenta i jeśli dostanie nominację, to Rubio będzie jedną z pierwszych osób, która go poprze.

OGLĄDAJ: Ameryka po śmierci Charliego Kirka
pc

Ameryka po śmierci Charliego Kirka

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: