Chłopiec trafił do szpitala z licznymi siniakami. Jego stan jest krytyczny. Konkubent matki dziecka, Radosław M. usłyszał zarzut znęcania się nad 3,5-letnim Tomkiem ze szczególnym okrucieństwem. Matka chłopca także została zatrzymana. Szóstka rodzeństwa Tomka trafiła do ośrodka opiekuńczego.
Kiedy pracownicy szpitala im. dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu, zobaczyli 3,5-letniego chłopca, od razu wezwali policję.
- We wtorek około godziny 13 trafił do nas 3,5-letni chłopiec. Był w skrajnie ciężkim stanie, nieprzytomny, miał duże trudności w oddychaniu. Czynność serca była zachowana. Chłopiec miał obrażenia, które mogły wskazywać na udział osób trzecich, dlatego powiadomiliśmy policję - mówi dr n. med. Piotr Brzeziński, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii w grudziądzkim szpitalu. - W tej chwili dziecko jest w stanie krytycznym. Rokowania są bardzo niepewne - dodaje.
Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się
Matka chłopca i jej konkubent zostali zatrzymani. 30-letni Radosław M. usłyszał już zarzut.
- Prowadzimy śledztwo w sprawie spowodowania ciężkich uszkodzeń ciała małoletniego mieszkańca Grudziądza oraz w sprawie znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Radosław M., konkubent matki dziecka, usłyszał dzisiaj zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania ciężkich obrażeń ciała - powiedział z-ca prokuratora rejonowego w Grudziądzu Marcin Licznerski.
Podejrzany nie przyznał się do winy, przedstawił swoją wersję zdarzenia.Prokuratura jej jednak nie zdradza, bo matka dziecka ma zostać przesłuchana w czwartek.
- Muszę zastrzec, że przyjęty opis i kwalifikacja czynu ma charakter wstępny, gdyż sytuacja jest dynamiczna. Dziecko przebywa w szpitalu i jest w stanie ciężkim - krytycznym - zastrzega Licznerski.
I przypomina, że według obecnej kwalifikacji czyn zarzucony Robertowi M. zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Pozostała szóstka dzieci trafiła do ośrodka opiekuńczego
Matka zaś, jak podejrzewają śledczy, mogła zaś dopuścić się zaniechań, które też noszą znamiona przestępstwa.
- Nadal prowadzone są czynności w tej sprawie - mówi prokurator.
Poinformował ponadto, że jej pozostałych sześcioro dzieci trafiło do ośrodka opiekuńczego. Tak zdecydował sąd. I jeszcze dziś "małoletnie dzieci zostaną przesłuchane w Toruniu z udziałem biegłych psychologów".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp/i / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Jacek Morgaś