Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 24 lutego 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o apartamenty, z których korzystał między innymi Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, wcześniej szef Muzeum IIWŚ.
Chodzi o okres od 18 października 2017 do czerwca 2024 roku.
20 stycznia "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że Nawrocki przez ponad pół roku korzystał z apartamentu deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszka zaledwie pięć kilometrów od niego.
O śledztwie poinformowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. "Poprzez dopuszczenie do korzystania z pokoi i apartamentów przy Muzeum II Wojny Światowej wbrew zapisom Zarządzenia nr 50/2017 z 18 października 2017 r w sprawie korzystania przez pracowników Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku z pokoi i apartamentów przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Zarządzenia nr 16/2020 z dnia 25.05.2020 w sprawie Regulaminu Apartamentów Muzeum II Światowej w Gdańsku i działania tym na szkodę interesu publicznego – w celu osiągnięcia korzyści majątkowej" - czytamy w komunikacie.
Przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy gdańskiej prokuratury powiedział, że śledztwem zajmie się Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku. - Po analizie uzyskanej dokumentacji prokurator stwierdził, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, a to jest przesłanka do wszczęcia postępowania - wyjaśnił.
Spotkania służbowe z gośćmi
20 stycznia "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że obecny kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki, jako dyrektor MIIWŚ (w latach 2017-2021), przez łącznie ponad pół roku korzystał bezpłatnie z apartamentu Deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszka zaledwie pięć kilometrów od niego.
Według ustaleń dziennika, polityk miał klucz do mieszkania, a nie kartę. Jeden z pracowników administracji muzeum mówi dziennikowi, że w taki sposób Nawrocki "mógł wchodzić i wychodzić w dowolnym momencie". - Na przełomie 2020 i 2021 r. były tam na stałe jego rzeczy osobiste – garnitury, koszule, bielizna w szafach, książki. Nikt z obsługi go nie musiał widzieć, najwyżej ochroniarz na piętrze dyrektorskim - twierdził informator "GW".
Dodano, że po wyborach parlamentarnych w 2023 roku do muzeum przyszła nowa dyrekcja, a w wewnętrznych przepisach pojawiła się opcja pozwalająca, by osoby z kierownictwa, które nie mieszkają w Gdańsku, mogły wynajmować pokoje w cyklu miesięcznym. - Na tej zasadzie jeden z apartamentów zajmuje prof. Rafał Wnuk, obecny szef MIIWŚ. Płaci miesięcznie 1000 zł - zwraca uwagę dziennik.
ZOBACZ TAKŻE: Gabinet Nawrockiego był 68 metrów od apartamentu, który miał wynająć "do spotkań służbowych"
Nawrocki tłumaczył się tym, że apartament deluxe, służył mu m.in. "do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju". Wyjaśniał również, że jako dyrektor MIIWŚ podczas pandemii COVID-19 dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę, wykonując zdalnie swoje obowiązki. Oświadczył też, że nie jest prawdą, iż mieszkał tam przez 200 dni, choć, jak pisała "GW", apartament był przez tyle dni zarezerwowany na jego nazwisko.
Źródło: tvn24.pl, gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: Patryk Kosmider / Shutterstock