Awaria rosyjskiego statku na Bałtyku. Jednostkę obserwują szwedzkie służby

Cieśnina Sund
Tusk o Straży Bałtyckiej: uznajemy reakcję NATO za wystarczającą na tym etapie
Źródło: TVN24
Szwedzka straż przybrzeżna obserwuje rosyjski statek Adler, który zgłosił awarię w rejonie cieśniny Sund na Morzu Bałtyckim - poinformowała szwedzka gazeta "Sydsvenskan". Jednostka, zarejestrowana jako statek towarowy, była w przeszłości podejrzewana o transportowanie sprzętu wojskowego i znajduje się na listach sankcyjnych Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych. 

Z ogólnodostępnych danych nawigacyjnych wynika, że rosyjska jednostka wypłynęła w połowie tygodnia z portu Bronka pod Petersburgiem. Statek w nocy z piątku na sobotę zakotwiczył w pobliżu szwedzkiego portu Hoeganaes, nadając wcześniej sygnał SOS i zgłaszając awarię silnika. Nie jest jasne, do jakiego portu docelowego płynie Adler, ani jaki przewozi ładunek.

Szwedzka Administracja Morska przekazała, że nie jest prowadzona żadna akcja ratownicza, ale rozwój sytuacji śledzi Straż Przybrzeżna.

Powiązania statku z przewozem broni

Według gazety "Sydsvenskan", oficjalnie Adler - to zwykły statek towarowy, należy jednak do firmy M Leasing LLC, która znajduje się na listach sankcyjnych zarówno w USA, jak i Unii Europejskiej.

Ukraiński wywiad podaje na swojej stronie internetowej, że Adler przewoził rakiety do Chin w 2018 roku, a inne statki tego armatora transportowały północnokoreańską amunicję do Rosji, która miała być użyta na wojnie przeciwko Ukrainie.

Portugalskie media, na które powołuje się szwedzka gazeta, pisały we wrześniu, że Adler został odholowany przez portugalskie władze do Algierii, gdyż z powodu sankcji statkowi odmówiono wpłynięcia do portu w Portugalii. Wówczas podejrzewano, że statek przewozi broń dla rosyjskich najemników w Afryce.

Źródło: Google Maps
OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: