Sprawa dotyczy zdarzenia z września br. Wówczas radna Sylwia C. na portalu społecznościowym umieściła zdjęcie kroplówki i wpis dotyczący przebiegu jej przejazdu taksówką na gdański stadion. Odbywał się tam mecz Lechii Gdańsk z GKS Katowice. Radna napisała, że w trakcie przejazdu kierowca wysadził ją i dzieci, z którymi jechała, w innym miejscu. Następnie, zdaniem radnej, kierowca wpadł w szał, wykrzykiwał wulgaryzmy, próbował ją opluć i spryskał jej twarz gazem.
Wulgaryzmy i wysyłanie do "swojego kraju"
"Gdy zwróciłam uwagę, że pan najpierw podjechał po nas w złe miejsce, a teraz wysadził nas również w złym miejscu i utrudnia ludziom życie, nie znając języka w tej pracy, wpadł w szał i gdy już wysiadaliśmy - wykrzykując wulgaryzmy - próbował mnie opluć, a ostatecznie wyciągnął gaz i spryskał mi twarz" - napisała radna we wpisie, który później usunęła.
Po wpisie radnej C. do portalu trojmiasto.pl zwrócił się kierowca taksówki, który przekazał nagranie z rejestratora w pojeździe. Na nagraniu zamieszczonym w serwisie słychać rozmowę kobiety z taksówkarzem. Wbrew temu, co twierdziła w swojej wersji wydarzeń, kierowca posługuje się płynnie językiem polskim. Podczas dyskusji taksówkarz mówi spokojnie, a radna używa wulgarnych słów i odsyła kierowcę do "swojego kraju". Na umieszczonym nagraniu nie ma momentu opryskania polityczki KO gazem.
Zarzuty dla radnej KO
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński powiedział w czwartek, że prokuratura ogłosiła Sylwii C. zarzuty znieważenia słowami wulgarnymi oraz naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego.
- Podejrzana Sylwia C. nie przyznała się do stawianych zarzutów i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień - dodał prokurator Duszyński.
Naruszenie nietykalności cielesnej jest przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Natomiast za znieważenie na tle narodowościowym grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Zawiadomienia w sprawie awantury w taksówce złożyli zarówno radna C., jak i kierowca. Postępowanie po zawiadomieniu polityczki KO zostało umorzone.
Sylwia C. informowała wcześniej, że poprosiła o zawieszenie jej członkostwa w Klubie Radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Gdańska i w strukturach partii Inicjatywa Polska. Przeprosiła m.in. za wulgaryzmy.
Zwróciliśmy się do gdańskiej radnej z prośbą o komentarz. Polityczka odesłała nas do swojego adwokata. Do czasu publikacji artykułu nie odebrał on jednak telefonu.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sylwia C. - Radna Miasta Gdańska (Facebook)