Na razie bez konkretnych wniosków, tylko wymiana poglądów - tak wyglądają specjalne rady pedagogiczne w dwóch gdańskich gimnazjach. O szkołach zrobiło się głośno za sprawą kilku agresywnych uczennic, które pobiły swoją koleżankę. Nauczyciele od wtorku debatują o tym, jak zapewnić uczniom bezpieczeństwo.
Nie milkną echa bójki z udziałem gimnazjalistek z Gdańska. Bulwersujące nagrania z młodymi dziewczynami, które biją swoją koleżankę, a innym razem poniżają dziecko z podstawówki szybko obiegło media i internet.
We wtorek po południu na wniosek kuratora w gimnazjum nr 3, do którego uczęszczała pobita dziewczyna, odbyła się specjalna rada pedagogiczna.
- Spotkanie było związane przede wszystkim z sytuacją, która miała miejsce w okolicach szkoły. Natomiast celem tej rady z udziałem grona pedagogicznego było poznanie ich opinii i wniosków dotyczących całej zaistniałej sytuacji - powiedziała Monika Kończyk, pomorska kurator oświaty.
"Prosimy, żeby dziennikarze nie podchodzili do uczniów"
Kończyk podkreśliła, że celem dyskusji z nauczycielami nie było podejmowanie jakichś konkretnych działań czy rozwiązań, bo na to jest jeszcze za wcześnie.
- My w dalszym ciągu prowadzimy kontrole w obu placówkach. Możliwe, że skończą się one w czwartek. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności związane z całym obszarem bezpieczeństwa w placówkach. Chcemy sprawdzić, co dokładnie się tam stało w tych konkretnych sytuacjach. Kiedy będziemy już znać wnioski, przedstawimy je dyrekcji, tak żeby mogła się do nich ustosunkować - tłumaczy Kończyk.
Jednocześnie kurator zaapelowała do dziennikarzy, żeby nie utrudniali pracy szkół i nie zaczepiali uczniów. Do apelu przychylili się również nauczyciele. - W szkołach trwają normalne zajęcia, są też egzaminy maturalne. Bardzo prosimy dziennikarzy, żeby nie podchodzili pod szkołę i nie zaczepiali już uczniów, ponieważ jest to dla nich bardzo stresująca sytuacja - dodała Kończyk.
Podobne spotkanie z nauczycielami odbędzie się dziś w gimnazjum nr 5.
Nie miały litości
Do pobicia gimnazjalistki przez inne uczennice doszło w czwartek. Policja otrzymała zgłoszenie o bójce przed szkołą na gdańskim Chełmie. Policjanci znaleźli tam pobitą 14–letnią dziewczynkę. Pogotowie przewiozło ją do szpitala. Nastolatka doznała obrażeń, które nie zagrażały jej życiu. Dzień po zdarzeniu, jedna z uczennic na portalu społecznościowym umieściła film, na którym widać, jak grupa dziewcząt bije, ciągnie za włosy i kopie w głowę siedzącą na chodniku dziewczynkę.
To nie była jedyna sytuacja, kiedy dziewczyny zachowały się agresywnie wobec swoich rówieśników.
W poniedziałek sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu dwóch nieletnich podejrzanych w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Dziewczyny trafiły do ośrodka na czas trwania tej sprawy przed sądem. W odniesieniu do trzeciej nieletniej sąd zastosował dozór kuratora. Jednocześnie Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście w poniedziałek wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracowników szkoły w związku z pobiciem uczennicy. Postępowanie to ma na celu wyjaśnienie, czy w związku ze zdarzeniem ktoś z funkcjonariuszy publicznych, jakimi są pracownicy szkoły, nie dopełnił obowiązków. Sprawa będzie badana pod kątem ewentualnego braku właściwej opieki czy też braku zapewnienia bezpieczeństwa.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa/gp/jb / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24