Powiedział do żony "dzwoń na policję" i wyskoczył z auta, by zatrzymać pijanego kierowcę

Pan Szymon zatrzymał pijanego kierowcę
Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy w Gdańsku
Źródło: TVN24

Jechali na spacer przez centrum Gdańska, zauważyli, że kierowca auta przed nimi "dziwnie się zachowuje". Gdy kierujący audi zaczął zahaczać o krawężniki, pan Szymon podjął szybką decyzję. Wyłączył silnik i szybko podbiegł do audi, aby zabrać kluczyki kierowcy. Miał przeczucie, 29-latek jest pijany.

Do zdarzenia doszło w południe w samym centrum Gdańska, bo na skrzyżowaniu al. Zwycięstwa z ul. 3 Maja. Zwykle to bardzo ruchliwa trasa. Małżeństwo, które tamtędy przejeżdżało, natknęło się na kierowcę audi, który według ich oceny "zachowywał się dziwnie".

- Kierowca co jakiś czas hamował bez przyczyny. Powiedziałem do żony: coś ten kierowca dziwnie jedzie. Ale jechaliśmy za nim dalej. Kiedy dojechaliśmy do sygnalizacji świetlnej, mężczyzna zaczął już zahaczać o krawężniki. W tym momencie powiedziałem: Natalia, dzwoń na policję, bo tutaj jest coś nie tak - opowiada reporterowi TVN24 Szymon Szubzda.

Zatrzymany 29-latek miał w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu
Gdańsk. Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy
Źródło: TVN24/ Robert Zaputowicz, Łukasz Kąkolewski

"Wisiałem na tym oknie, a on ruszył"

Pan Szymon postanowił, że spróbuje uniemożliwić dalszą jazdę kierowcy. Gdy tamten zatrzymał się na chwilę przed sygnalizacją, wyskoczył z auta i podbiegł do audi. - To była szybka decyzja. Wyłączyłem silnik, wyskoczyłem z naszego auta i doskoczyłem do tego przed nami. Na szczęście była tam otwarta szyba, więc zanurkowałem przez nią do środka, by zabrać kluczyki. Ten mężczyzna zaczął się ze mną szarpać. Wisiałem na jego oknie, a on ruszył - relacjonuje Szubzda i dodaje: - Podniosłem nogi jak najwyżej i jeszcze udało mi się ten kluczyk wyszarpać. Samochód się zatrzymał.

29-letni kierowca próbował jeszcze uciekać przez drugie drzwi. Na nagraniu widać, jak obaj kierowcy szamoczą się na jezdni. Ostatecznie pan Szymon obezwładnił kierowcę audi. - Nigdy nie wiadomo, jak ktoś taki może się zachować. Ale na szczęście był tak pijany, że był dość łatwy do obezwładnienia - opowiada.

"Na szczęście ten kierowca był tak pijany, że udało się go obezwładnić"
"Na szczęście ten kierowca był tak pijany, że udało się go obezwładnić"
Źródło: Nagranie nadesłane/Kuba

Miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu

Chwilę później na miejscu pojawiła się policja. Okazało się, że zatrzymany 29-latek miał w wydychanym powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu. Jak przekazał asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, dalsze czynności z udziałem 29-latka będą prowadzone, gdy wytrzeźwieje,

Za jazdę po pijanemu grozi nawet do 3 lat więzienia.

Czytaj także: