Złote kamienice w Gdańsku, w których swego czasu mieściła się siedziba spółki Amber Gold, są nie tylko symbolem jednej z największych afer finansowych w naszym kraju, ale też przykładem nieudanej architektury lat 90. Mieszkańcy i miejscy aktywiści z ulgą przyjęli plany wyburzenia budynku i postawienia nowego. - Nowa zabudowa na pewno wejdzie w dialog z historią miejsca - zapewnia inwestor.
Budynki powstały pod koniec lat 90. XX wieku. Od tamtej pory przechodzących obok mieszkańców i turystów razi nie tylko słońce odbijające się od złotych, przyciemnianych szyb i błyszczącej elewacji, ale także ogólny wygląd kamienic odróżniający się drastycznie od całego historycznego otoczenia.
- W powszechnej opinii to jedne z najbrzydszych budynków w Śródmieściu. Nawet ich autor, Stanisław Michel, z czasem je krytykował i nie był z nich zbyt dumny. Owszem, są osoby, które starają się znaleźć w nich wartość "świadectwa swojej epoki", ale osobiście zdecydowanie do nich nie należę - mówi Karol Spieglanin, prezes Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, organizacji, która walczy o ład przestrzenny.
Może powstać 240 apartamentów
Budynki przy ul. Długie Ogrody w 2021 roku kupiła spółka deweloperska Alides Polska, znana z udanych inwestycji na terenach postoczniowych w Gdańsku.
Nowy plan miejscowy dla tego terenu Rada Miasta Gdańska przyjęła na sesji pod koniec stycznia. Zamiast „złotych kamienic” ma powstać zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna, pierzejowa lub usługi. Budynki nie mogą być wyższe niż 21 metrów. Inwestor szacuje, że w nowym budynku może powstać około 240 apartamentów.
Jednak do zmian przy ulicy Długie Ogrody jeszcze daleka droga. Jak poinformowała nas spółka Alides Polska, harmonogram inwestycji nie jest jeszcze określony.
- Planujemy złożyć wniosek o pozwolenie na budowę na przełomie roku 2025 i 2026. Jakiekolwiek prace wyburzeniowe nie rozpoczną się wcześniej niż za 2-3 lata - przekazał deweloper.
W najbliższych latach zatem istniejąca zabudowa będzie funkcjonować bez zmian.
"Architekci mają niewielkie pole do popisu"
- W związku z uchwaleniem nowego planu zagospodarowania poznaliśmy podstawowe parametry urbanistyczne potencjalnej nowej zabudowy i możemy rozpocząć prace projektowe. W przyszłości planujemy realizację budynku o funkcji mieszkaniowej z usługami w parterze oraz garażem podziemnym. Zabudowa będzie mieć maksymalnie 6 kondygnacji - przekazał inwestor.
W przyjętym planie podkreślono, że nowy budynek ma uwzględniać historyczny charakter miasta. Miasto nie pozostawiło zbyt wiele miejsca na kreatywność architektów.
- Cały obszar objęto ochroną konserwatorską, są wskazania, które elementy należy odtworzyć, a które należy chronić. Tak naprawdę architekci mają niewielkie pole do popisu w tym zakresie, na pewno będzie duża waga przywiązana do detalu. Została ustalona pierzeja eksponowana o wysokich wartościach estetycznych i architektonicznych - mówiła na sesji Edyta Damszel-Turek, dyrektor Biura Rozwoju Gdańska.
Do samego planu, który wcześniej był konsultowany, mieszkańcy nie wnieśli uwag.
- Jak na gdańskie standardy mamy tam wyjątkowo niezły plan zagospodarowania, działka jest w rękach inwestora, który przynajmniej na terenach postoczniowych kieruje się dość dużym wyczuciem materii, do tej pory za koncepcję odpowiadała lokalna pracownia często wskazywana jako jedna z lepszych w mieście. Jeżeli nic w tych kwestiach się nie zmieni to myślę, że mamy powody do delikatnego optymizmu. Chciałbym traktować architektów jak artystów, artystom raczej się nie doradza, jak powinny wyglądać ich dzieła. Nie doradzę nic poza ogólnymi standardami w stylu poszanowania kontekstu otoczenia, postawienia na naturalne materiały wysokiej jakości - mówi Spieglanin.
Sam inwestor zapewnia, że będzie "szukać optymalnych rozwiązań architektonicznych, które nawiążą do historii miejsca jednocześnie odpowiadając jakością obecnym wymogom funkcjonalnym i ekologicznym".
"Nowa zabudowa na pewno wejdzie w dialog z historią miejsca. Szczegółowe propozycje rozwiązań architektonicznych dopiero poznamy, jednak już obecnie opierając się na wymogach nowego planu miejscowego wiemy, że pojawią się takie elementy jak odwzorowania w elewacjach historycznego podziału na działki w pierzei ulic Długie Ogrody i Szopy czy zaznaczenie przebiegu historycznej ulicy Hasarengasse" - przekazał nam inwestor.
- Cała przestrzeń Długich Ogrodów domaga się przekształceń od lat, mam nadzieję, że ten budynek przyczyni się do szybkich zmian. Dobrze by było gdyby inwestor zrobił co tylko może, aby budowane mieszkania były mieszkaniami, a nie powierzchnią na wynajem. Mam tu na myśli, np. odpowiednie metraże i układy mieszkań czy zapisy zabraniające najmu dobowego, z pozytywnym skutkiem zastosowane na jednym z pobliskich osiedli Riverview - mówi Spieglanin.
"Wciąż powstają nowe"
Jak to możliwe, że w tak reprezentacyjnym i historycznym miejscu powstały takie budynki?
- Takie mieliśmy czasy w architekturze. To klasyczny przykład postmodernizmu, który raczej nie zestarzał się zbyt dobrze - wyjaśnia Spieglanin. - Owszem, powstały w tym nurcie ciekawe gmachy warte ochrony, ale to zdecydowana mniejszość. Bardziej zastanawiające jest jest dlaczego nie wyciągnęliśmy z tego żadnych wniosków, a przynajmniej w nie w Gdańsku. "Plastikowe" spichlerze postawione kilka lat temu całkiem niedaleko, naprzeciwko Długiego Pobrzeża, niewiele odbiegają od tego "potworka" i mimo że mają nie więcej niż 5 lat, wielu z podobnym entuzjazmem przyjęłoby informacje o ich wyburzeniu lub przynajmniej przebudowie.
Czy są inne przykłady gdańskich "potworów architektonicznych" do wyburzenia lub remontu? - Cała masa, wciąż powstają nowe. Forum Gdańsk, Deo Plaza, Bastion Wałowa. Ze starszych budynków tzw. LOT w obecnym kształcie i bloki na Starym Przedmieściu oraz Dolnym Mieście. Fajnie by było gdybyśmy w Gdańsku postawili na trochę lepszą i dopasowaną do otoczenia architekturę, jak to robi się np. w centrum Gdyni, ale nie jest to niestety żaden priorytet dla władz miasta - kończy Karol Spieglanin.
Afera Amber Gold
Sprawa Amber Gold była jedną z głośniejszych afer, która przed laty skupiała uwagę polityków, mediów i opinii publicznej. Spółka działała od 2009 r., a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.
CZYTAJ TEŻ: Twórcy Amber Gold usłyszeli prawomocne wyroki
W końcu maja 2022 r. przed gdańskim sądem apelacyjnym zapadł prawomocny wyrok wobec twórców Amber Gold. Marcinowi P. wymierzono karę 15 lat więzienia, zaś jego żonie Katarzynie P. 11,5 roku więzienia. Małżeństwu zarzucono m.in., że w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Źródło: Biuro Rozwoju Gdańska, Alides.pl, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View