Twórca Amber Gold Marcin Stefański-Plichta (wyraził zgodę na publikowanie swoich danych osobowych) ubiegał się o warunkowe zwolnienie z więzienia. W maju 2022 roku został prawomocnie skazany na 15 lat pozbawienia wolności - na poczet kary sąd zaliczył tymczasowe aresztowanie, które trwało od 2012 roku. Sąd odmówił teraz Stefańskiemu-Plichcie wcześniejszego wyjścia na wolność.
Wniosek skazanego w aferze Amber Gold Marcina Plichty został rozpatrzony bez udziału publiczności we wtorek o godzinie 11.30 w areszcie śledczym w Gdańsku.
Jak przekazał wcześniej Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy SO w Gdańsku ds. karnych, w przypadku uwzględnienia wniosku skazanego mógłby on opuścić areszt jeszcze tego samego dnia, gdyby obecny na posiedzeniu prokurator nie złożył sprzeciwu wobec decyzji sądu.
Sędzia jednak postanowił, że Marcin Stefański-Plichta nie wyjdzie szybciej z więzienia. Obecnie skazany broni się sam. Nie reprezentuje go żaden prawnik.
- Nie znamy motywów, ponieważ sąd odroczył sporządzenie uzasadnienia tego postanowienia na najbliższe siedem dni – powiedział Kaźmierczak.
Dodał, że decyzja sądu jest nieprawomocna. - Pan Marcin Stefański-Plichta może złożyć na postanowienie zażalenie. Będzie miał 7 dni od dnia, kiedy zostanie mu ono doręczone – wyjaśnił sędzia.
Ma wyjść na wolność w sierpniu 2027 roku
Posiedzenie sądu odbyło się w czwartek w Zakładzie Karnym w Gdańsku, gdzie współtwórca Amber Gold odsiaduje wyrok. Taka procedura wynika z przepisów.
- Chodzi o kwestię doprowadzenia skazanego na to posiedzenie, żeby mógł w nim uczestniczyć osobiście – przekazał sędzia.
Wniosek o przedterminowe zwolnienie z więzienia skazany Marcin Stefański-Plichta złożył po upływie trzech czwartych kary, którą odsiedział. - Ten czas upłynął w listopadzie ubiegłego roku. Mógł zatem złożyć taki wniosek już wtedy – dodał sędzia.
Jeśli Sąd Apelacyjny, który będzie rozpoznawał ewentualne zażalenie nie przychyli się do niego, to skazany będzie mógł złożyć kolejny taki wniosek dopiero w przyszłym roku. Marcin Stefański-Plichta ma wyjść na wolność 26 sierpnia 2027 r.
Prawomocny wyrok w sprawie twórców Amber Gold zapadł pod koniec maja 2022 roku w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Sąd wówczas utrzymał w mocy część wyroku sądu niższej instancji. Marcinowi Plichcie wymierzył karę 15 lat więzienia, a Katarzynie P. obniżył karę więzienia o rok - czyli do 11,5 roku. Na poczet kary sędzia zaliczył czas tymczasowego aresztowania, co oznacza, że Marcin Plichta wyjdzie na wolność w 2027 roku.
Katarzyna P. wyszła na wolność w lutym 2024 r. Warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywania kary udzielił jej Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który zmienił odmowną decyzję sądu w Toruniu.
Stworzyli piramidę finansową. Amber Gold oszukało ponad 18 tys. klientów
Marcin Plichta i jego żona w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. Oskarżenie dotyczyło także prowadzenia działalności parabankowej i prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury Katarzyna P. i Marcin Plichta działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 roku, a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 proc. do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 roku firma ogłosiła likwidację, a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.
Katarzyna P. i Marcin Plichta pieniądze pozyskane z lokat wydawali na rozmaite cele - m.in. na finansowanie linii lotniczych OLT Express (nieistniejący już przewoźnik, w którym głównym inwestorem była Amber Gold) przeznaczono prawie 300 mln zł. Część dochodów szła też na wynagrodzenia. Ustalono, że z tego tytułu oskarżeni wypłacili sobie 18,8 mln zł.
Źródło: TVN24/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP