15-latek zabrał kluczyki do auta swojej matki, kiedy ta spała. Gdy kobieta się przebudziła, od razu wezwała policję. Funkcjonariusze namierzyli nastolatka, który, mimo sygnałów, nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. W pewnym momencie 15-latek staranował radiowóz, który zablokował mu drogę. Jego sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny
Jak przekazał nam sierż. szt. Dawid Łaszcz z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie (woj. pomorskie), kobieta przebudziła się przed godziną 5 rano i zauważyła, że jej 15-letni syn zabrał kluczyki i odjechał jej hyundaiem. Od razu wezwała policję.
- Funkcjonariusze ustalili możliwe kierunki poruszania się 15-latka. Po chwili w rejonie Trzebielina zauważyli wskazany pojazd, który jechał z nadmierną prędkością. Młody chłopak nie reagował jednak na wydawane przez mundurowych sygnały do zatrzymania. Rozpoczął się pościg wraz z wyznaczeniem punktów blokadowych - poinformował Łaszcz.
W Dretyniu radiowóz stanął tak, aby zablokować drogę nieletniemu kierowcy. Nastolatek był tam po kilku minutach, jednak - zamiast się zatrzymać - staranował policyjny samochód. Wtedy 15-latka udało się zatrzymać.
Odpowie przed sądem
Łaszcz dodał, że nikomu nic się nie stało.
- Nastolatek nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Twierdził, że chciał dojechać do Miastka - przekazał oficer prasowy.
Teraz 15-latek za swoje czyny odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich. Grozi mu m.in. nadzór kuratora, prace społeczne albo umieszczenie w ośrodku wychowawczym lub poprawczym.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Bytów