Sąd Okręgowy w Gdańsku w poniedziałek w procesie wyborczym nakazał europosłance Annie Zalewskiej m.in. przeproszenie w mediach społecznościowych posłanki KO Agnieszki Pomaskiej. Spór dotyczył zdjęcia posłanki stojącej obok samochodu z wulgarnym napisem. Wyrok jest nieprawomocny. Zalewska złożyła zażalenie od tego postanowienia, które zostało jednak oddalone przez sąd.
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł nieprawomocny wyrok w procesie wyborczym przeciwko europosłance Annie Zalewskiej wytoczony przez posłankę Agnieszkę Pomaską.
- W tej sprawie chodziło o upublicznienie mojego zdjęcia przy samochodzie, na którym widniały wulgarne napisy. Wpis posłanki Zalewskiej mówił wprost, że to jest mój kampanijny samochód. To było po prostu kłamstwo. Te wpisy rozpowszechniali inni politycy Prawa i Sprawiedliwości - po odczytaniu wyroku tłumaczyła powódka.
Przypomnijmy, że w poniedziałek, 25 września, na platformie X (dawny Twitter), eurodeputowana skomentowała zdjęcie rzeczonego samochodu słowami: "Poznajecie Państwo? Czy to Pani poseł PO, która podobno nie ma nic wspólnego z wulgarnym napisem za szybą samochodu? Agresja, hejt i nienawiść - to jest ich program!".
Decyzją sądu Anna Zalewska musi teraz przeprosić Agnieszkę Pomaską, a ponadto na czas 7 dni wstawić treść przeprosin na platformie X, zapłacić 1500 złotych na WOŚP i pokryć koszty sądowe.
- Jestem usatysfakcjonowana, uważam, że trzeba walczyć z kłamstwem, zwłaszcza w kampanii wyborczej, bo może mieć ono wpływ na wynik wyborów. To, czego dopuściła się posłanka Zalewska, a także jej inni koledzy z Prawa i Sprawiedliwości, jest naganne - podkreśliła Pomaska.
Zalewska złożyła zażalenie na postanowienie sądu
Anna Zalewska złożyła zażalenie od tego postanowienia, które jednak we wtorek, na posiedzeniu niejawnym Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, zostało oddalone - poinformowała PAP Anna Kanabaj-Michniewicz, koordynatorka ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu.
Wyjaśniła, że zdaniem Sądu Apelacyjnego postępowanie dowodowe przed sądem I instancji zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy. - W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów, logicznym i zgodnym z doświadczeniem życiowym pozostaje w szczególności ustalenie Sądu Okręgowego, że wpis uczestniczki sugeruje programowy udział wnioskodawczyni w hejcie i nienawiści skierowanym wobec wyborców PIS - podała Kanabaj-Michniewicz.
Zaznaczyła, że Sąd Apelacyjny podkreślił, iż niewątpliwie asumpt do dokonania przez uczestniczkę aktywności poprzez publikację w internecie kwestowanego wpisu stanowił nie fakt rozdawania przez wnioskodawczynię ulotek obok samochodu stojącego na ulicy, a treść kartki zamieszczonej za szybą tego samochodu. - Niemniej, materiał dowodowy sprawy nie dawał podstaw do przyjęcia, aby z zamieszczeniem tej kartki i jej treścią wnioskodawczyni miała jakikolwiek związek, a tym bardziej do przypisywania jej, jako posłance, propagowania hejtu i nienawiści. Kwestionowany wpis wymieniał przy tym z imienia i nazwiska wnioskodawczynię jako posłankę, nie ma zatem podstaw do ustalenia, iż jedynie zwracał uwagę na wulgarny język na kartce za szybą samochodu obok posłanki - podała.
Koordynatorka przekazała też, że od postanowienia Sądu Apelacyjnego nie przysługuje skarga kasacyjna. Podlega ono natychmiastowemu wykonaniu. Oznacza to, że europosłanka Zalewska, zgodnie z wyrokiem sądu ma zakaz rozpowszechniania nieprawdziwej informacji: "To jest właśnie ich program-hejt i nienawiść" oraz musi przeprosić wnioskodawczynię Agnieszkę Pomaską w terminie 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia poprzez zamieszczenie na siedem dni na portalu "X", na swój koszt, przeprosin o następującej treści: "Przepraszam panią Agnieszkę Pomaską za użycie słów: To jest właśnie ich program-hejt i nienawiść".
Pomaska otrzyma przeprosiny od Sellina
Przypomnijmy, że to drugi wyrok w tej sprawie, w piątek decyzją sądu posłankę Pomaską musi przeprosić wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
W sobotę wieczorem Sellin opublikował wpis, na którym widać Agnieszkę Pomaską rozdającą ulotki na drodze przy wjeździe do Kolbud koło Gdańska. Napis na jednym z samochodów, do którego podeszła posłanka opozycji, oburzył polityka PiS. Na tylnej szybie widać wulgarne hasło obrażające wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
Wiceminister na Twitterze napisał: "Z miłością do... Jedynka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska i jej zwolennicy w akcji. Tacy ludzie chcą rządzić Polską. Chyba sprezentuję jej kodeks ruchu drogowego. Bo na wychowanie już za późno". "Złapana wczoraj na gorącym uczynku, dwulicowa twarz Patologii Obywatelskiej Agnieszka @pomaska zamiast przeprosić i potępić hejt, wije się i odwraca kota ogonem. A jeszcze niedawno sprzeciwiała się mowie nienawiści. Tyle warte są ich słowa... Potwarz=Pomaska" - dodał w kolejnym wpisie.
Jarosław Sellin zapowiedział już, że zamierza odwołać się od orzeczenia sądu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24