Po tym, jak dzieci z rodziny zastępczej na Pomorzu skarżyły się w szkole, że są bite i poniżane, zostały, decyzją sądu, przeniesione do innych domów. Sprawę bada teraz prokuratura. Matka zastępcza, twierdzi, że zarzuty są nieprawdziwe, a dzieci zostały zmanipulowane przez dwójkę przybranego rodzeństwa. Murem za opiekunami stoi miejscowy sołtys.