Mieli broń, mundury, więc nie dziwi, że wzbudzili zainteresowanie, a wśród niektórych przechodniów wręcz popłoch. Kamera monitoringu miejskiego wypatrzyła ich na przystanku autobusowym tuż obok dworca PKP w Gdańsku-Wrzeszczu. Dyżurny nie zwlekał ani chwili - od razu powiadomił policjantów.
- Okazało się, że chłopacy jechali gdzieś zagrać. Nie spodziewali się, że przestraszą ludzi - opowiada Wojciech Siółkowski ze Straży Miejskiej w Gdańsku, która odpowiada za monitoring.
Podkreśla, że nawet nie można było ich pouczyć, bo "właściwie nie zrobili nic złego". - Broń, którą mieli to tzw. ASG. Nie trzeba mieć na nią pozwolenia - zaznacza Siółkowski.
Uzbrojeni na ulicach Gdańska
"Unikajmy niepotrzebnego zamieszania"
Straż Miejska apeluje o zdrowy rozsądek. Siółkowski zdecydowanie odradza paradowania w miejscach publicznych z przedmiotami, które przypominają broń.
- Taki ASG w pokrowcu nie będzie budził tylu kontrowersji. Nie każdy musi się znać na broni. Unikajmy niepotrzebnego zamieszania, zbędnego angażowania policji, ale też narażania na stres zwykłych przechodniów – tłumaczy Siółkowski.
"Ja bym się do nich nie zbliżyła"
Spytaliśmy przypadkowych przechodniów jakby zareagowali gdyby zobaczyli takich uzbrojonych chłopaków na ulicy. Większość stwierdziła, że wzbudziłoby to ich niepokój i czuliby się nieswojo.
- Na pewno trzymałbym się z daleka, bo nigdy nie wiadomo - mówi jeden. - Gdyby nie mieli do mnie żadnych pretensji, to pewnie tylko bym się im przyglądał- deklaruje starszy mieszkaniec Gdańska.
Kobiety również nie czułyby się zbyt komfortowo w takiej sytuacji. - Nie podchodziłabym za blisko. Zawsze uważam. Nie wiadomo jak zareaguje druga strona i z czym przyjdzie nam się zmierzyć - opowiada młoda kobieta.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Gdańsk