Vincento Leone to jeden z włoskich lekarzy, którzy stracili życie w walce z koronawirusem. - Straszne i trudne było to, że nie mogliśmy przy nim być. Od wybuchu epidemii, na kilka tygodni przed śmiercią, wyprowadził się do osobnej części domu, by nie zakazić mamy. Potem, w trakcie choroby, całkowicie się wyizolował i przed śmiercią już go nie zobaczyliśmy, nie przytuliliśmy, nie rozmawialiśmy z nim - wspomina jego syn w rozmowie z Marią Mikołajewską, reporterką programu "Polska i Świat".