Proces ekstradycyjny Sebastiana M. cały czas trwa i nie wiadomo, kiedy podejrzany trafi do Polski.

Ustalenia "Gazety Wyborczej".

Podczas przesłuchania nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Na razie nie wiadomo, czemu doszło do tragedii.

- Ta sprawa musi zostać rozliczona, jako mieszkańcy chcemy, by ktoś za to odpowiedział. Naszym zdaniem to prezydent Janusz Kubicki jest winien narażenia naszego życia i zdrowia. Miał wiele lat, by zaradzić problemowi nielegalnego składowiska toksycznych odpadów. Wolał budować baseny - mówi Bernard Dmuch, mieszkaniec Przylepu i współautor zawiadomień, które złożono do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry i prokuratury w Zielonej Górze. Sześć zawiadomień podpisało 91 osób - mieszkańców Przylepu, działkowców i przedsiębiorców, którzy prowadzili działalność w pobliżu spalonej hali.

Motorówką podróżowało siedem osób, w tym troje dzieci.

"Śledztwo zmierza ku końcowi".

Do potencjalnie tragicznego w skutkach zdarzenia doszło pod Łodzią.

Na razie nie wiadomo, dlaczego autokar z impetem uderzył w mężczyznę.

Тварину помітила група молодих людей перед одним із магазинів у Замброві (Підляське воєводство).

Zabezpieczono nagranie jednej z osób jadących samochodem.

Stracił przytomność. Prokuratura w Dąbrowie Górniczej prowadzi śledztwo w sprawie nieudzielenia pomocy.

Zatrzymano dziewięć osób.

"Udostępnienie danych osób, które zginęły (...), nie było konieczne".

W Katowicach.

Bagaż, w którym był granat, nie został sprawdzony w bezpiecznym miejscu, ale przewieziony do terminalu i prześwietlony w punkcie kontroli bezpieczeństwa. Równolegle, tuż obok, cały czas trwała kontrola pasażerów. - Trudno uwierzyć w taki poziom lekceważenia istniejących procedur - komentuje Wojciech Majer, był szef policyjnych antyterrorystów.

"Nie wiadomo, kiedy zmarł i co było tego powodem".

Odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem.

Śledczy czekają na opinię zespołu biegłych.

Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.