Były boss gangu szybciej wyjdzie z więzienia. To w jego dyskotece ostatni raz widziany był 16-letni Michał

Źródło:
tvn24.pl
Michał mieszkał w Bielińcu (woj. podkarpackie). Rodzina szuka go od blisko ćwierć wieku
Michał mieszkał w Bielińcu (woj. podkarpackie). Rodzina szuka go od blisko ćwierć wieku
Bieliniec (woj. podkarpackie)

Marek K. pseudonim "Wielki Mistrz", były szef grupy przestępczej o charakterze zbrojnej, która działała m.in. na Podkarpaciu, szybciej opuści więzienie. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie obniżył mu wyrok. Mężczyzna na koncie ma m.in. rozboje z bronią w ręku i oszustwa. To on był właścicielem dyskoteki, w której po raz ostatni widziany był 16-letni Michał Karaś. Do dzisiaj nie wiadomo co stało się z nastolatkiem, nie znaleziono też jego ciała. Prokuratura zapowiada przesłuchanie K. we wznowionym niedawno śledztwie ws. zaginięcia chłopaka.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie obniżył Markowi K. karę łączną z 13 do 12 lat więzienia. Obrońca wnioskował o skrócenie swojemu klientowi odsiadki do 11 lat.

Jak przekazała nam sędzia Ewa Preneta - Ambicka, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, o obniżeniu Markowi K. łącznej kary więzienia zdecydowała m.in. aktualna opinia o skazanym z Zakładu Karnego w Rzeszowie.

- Aktualna opinia jest opinią bardzo pozytywną - informuje sędzia Preneta-Ambicka. Wynika z niej, że mężczyzna "podejmuje starania by właściwie kształtować swoją postawę i by pracować".

Marek K. od kilku lat przebywa z zakładzie karnym na oddziale półotwartym. Od kilku lat pracuje w systemie półwolnościowym.

- Skazany ma plany na przyszłość, zaplanowane możliwości pracy na wolności, jak też miejsca zamieszkania po zakończeniu odbywania kary pozbawienia wolności. Nadto skazany stara się spłacić zasądzone zadośćuczynienie na co przedłożył dowody wpłat, a nadto zapłacił w całości grzywnę - przekazała nam rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. - Wszystko to pozwala czynić pozytywną prognozę co do przyszłości skazanego - dodała.

Udział w grupie przestępczej, rozboje, oszustwo

Marek K. został oskarżony o to, że od 12 marca 2002 roku do 7 czerwca 2002 roku w Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Racławicach (woj. podkarpackie), Kielcach (woj. świętokrzyskie), Gościeradowie (woj. lubelskie) i we Lwowie (Ukraina) wspólnie z M. D. kierował zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym (założoną przez M. D., w skład grupy wchodziły jeszcze dwie osoby) której celem było "popełnianie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz przeciwko mieniu", to jest o przestępstwo określone w artykule 258 paragraf 2 i 3 Kodeksu karnego.

§ 2.  Jeżeli grupa albo związek określone w § 1 mają charakter zbrojny albo mają na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 3.  Kto grupę albo związek określone w § 1, w tym mające charakter zbrojny, zakłada lub taką grupą albo związkiem kieruje, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

Kolejny zarzut dotyczył oszustwa. Marek K. został oskarżony o to, że 12 marca 2002 roku w Kielcach kierując zorganizowaną grupą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej pod postacią samochodu o wartości nieco ponad 134 tys. zł wprowadził Europejski Fundusz Leasingowy (EFL) S. A. z siedzibą we Wrocławiu w błąd co do zamiaru zapłaty rat czynszowych leasingu, w następstwie czego rzeszowski oddział tej spółki zawarł z K. umowę leasingu operacyjnego, przedmiotem której był ów samochód. Następnie 29 marca 2002 roku przy pomocy trzech innych osób sprzedał to auto nieustalonej osobie we Lwowie, czym doprowadził EFL do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, tj. o przestępstwo określone w art. 286 par. 1 Kodeksu karnego.

§ 1.  Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Kolejne dwa zarzuty dotyczyły dokonania rozbojów z użyciem broni palnej.

Do pierwszego z nich doszło 24 kwietnia 2002 roku w Gościeradowie. Marek K. wspólnie z M. D. i dwoma innymi osobami posługując się bronią palną i grożąc nią pracownikom banku ukradli z niego blisko 52 tysiące złotych.

Do kolejnego rozboju doszło 7 czerwca 2002 roku w Stalowej Woli. Marek K, M. D. "działając wspólnie i w porozumieniu" z trzema innymi osobami, posługując się bronią palną i grożąc nią pracownikom Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych "WtórStal" S.A. w Stalowej Woli, ukradli z przedsiębiorstwa sto tysięcy złotych, tj. o przestępstwo określone w art. 280 par. 2 Kodeksu karnego.

§ 2.  Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem, podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20.

Za te przestępstwa Marek K. został skazany w grudniu 2017 roku przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu łącznie na 14 lat więzienia i 30 tysięcy złotych grzywny. Został też zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwami: w kwocie ponad 134 tys. zł na rzecz Europejskiego Funduszu Leasingowego S.A. we Wrocławiu, kwocie blisko 52 tys. zł na rzecz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. w Warszawie i w kwocie 100 tys. zł na rzecz Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych "WtórStal" Sp. w Stalowej Woli.

W wyniku apelacji od tego wyroku Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w maju 2018 roku uniewinnił Marka K. od jednego zarzutu i złagodził wyrok do 11 lat. Sąd Najwyższy uchylił wyrok w części, w której mężczyzna został uniewinniony i skierował go do ponownego rozpatrzenia. W 2020 roku sąd apelacyjny utrzymał wyrok z 2017 roku, a rok później Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu - po uprawomocnieniu się składowych wyroku wydał wyrok łączny skazując Marka K. na 13 lat więzienia. Po kolejnej apelacji obrońcy skazanego sąd apelacyjny wyrok utrzymał, a sąd najwyższy skierował do ponownego rozpatrzenia i w grudniu tego roku sąd apelacyjny ostatecznie skrócił Markowi K. wyrok o rok, z 13 do 12 lat więzienia.

Wielki Mistrz

Marek K. - wówczas 30-letni mężczyzna, był właścicielem dyskoteki Babylon, w której przed zniknęciem bawił się Michał Karaś. Historię zaginięcia 16-latka z Bielińca na Podkarpaciu szeroko opisaliśmy we wrześniu 2023 roku. 19 sierpnia 2000 roku Michał pojechał z kolegami do Babylonu i to tam widziany był po raz ostatni.

W 2002 roku, czyli dwa lata po zaginięciu Michała, Marek K. wyjechał z kraju.

Czytaj też: Zatańczył z tajemniczą blondynką i przepadł. "Ona jest kluczem do rozwiązania tej zagadki"

Marek K. urodził się w Stalowej Woli. Jako młody mężczyzna wyjechał do Legii Cudzoziemskiej. Do kraju wrócił przed 2000 rokiem i - jak relacjonował podkarpackiemu "Echu Dnia" prokurator Adam Cierpiatka, wówczas z prokuratury w Tarnobrzegu, "niedługo potem zrodziła się grupa przestępcza, w której Marek K. pełnił bardzo istotną rolę przywódczą".

Jak ustalili śledczy, K. werbował do niej m.in. znajomych z siłowni, którzy pracowali także na ochronie w jego dyskotece. Dyskoteka Babylon, według ustaleń śledczych, miała być też jednym z miejsc spotkań kierownictwa owej grupy.

Chodzi o tak zwany "gang kantorowców" z Tarnobrzega, na czele którego - jak twierdzi prokuratura - przez kilka miesięcy 2002 roku stał "Wielki Mistrz". Grupa miała działać w latach 2001-2005 na terenie województwa podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego, gdzie miała dokonać m.in. serii brutalnych napadów na banki i właścicieli kantorów.

Pod koniec 2013 roku sąd skazał na więzienie sześciu członków tej grupy, w innym procesie kolejnego. Jednym ze skazanych był Tomasz K., który w zamian za niższy wyrok poszedł na współpracę z organami ścigania. To właśnie jego zeznania pomogły postawić zarzuty Markowi K. Jak relacjonowały wówczas media, mężczyzna ze szczegółami opowiedział o działalności grupy oraz roli, jaką pełnili jej poszczególni członkowie. 

W 2013 roku prokuratura wydała za Markiem K. list gończy. Mężczyzna został zatrzymany 22 września 2016 roku na lotnisku w Nowym Jorku. Dzień później był już w Polsce.

Prokuratura postawiła mu zarzut kierowania gangiem (przez niespełna trzy miesiące), dwa zarzuty udziału w napadach oraz zarzut oszustwa. Do wszystkich tych przestępstw doszło w 2002 roku. Sąd skazał Marka K. za nie na 13 lat więzienia.

Policjanci z Niska, którzy prowadzili poszukiwania Michała Karasia, dopytywani przez nas o to, czy kiedykolwiek w kontekście zaginięcia 16-latka badali wątek działalności przestępczej Marka K., odpowiedzieli: "Właściciel dyskoteki Marek K. nie był wiązany ze sprawą, z uwagi na fakt, że prokuratura zarzucała mu kierowanie grupą przestępczą przez cztery miesiące w roku 2002, z uwagi na to, policja nie miała wiedzy, że wyżej wymieniony mężczyzna mógł być zamieszany w działalność przestępczą w roku 2000".

Informowali też, że Marek K. w sprawie zaginięcia Michała został przesłuchany, a jego zeznania "poddane analizie i zweryfikowane". 

Śledztwo w sprawie zabójstwa Michała Karasia prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Jedną z ostatnich czynności - jak zapowiadają śledczy, będzie przesłuchanie Marka K.

Czytaj też: Tutaj bawił się Michał, zanim zniknął. Śledczy po 24 latach weszli do budynku byłej dyskoteki

Dyskoteka "Babilon" mieściła się w tym budynku. Dzisiaj swoją siedzibę ma tam miejscowa OSPMartyna Sokołowska

Autorka/Autor:ms/PKoz

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Tradycyjna już rywalizacja ogromnych traktorów w przeciąganiu liny czy wystawa fotograficzna opowiadająca o przyjaźni, która zaczęła się na dziecięcym oddziale onkologicznym - to tylko niektóre z momentów 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które zapamiętamy na długo. Wolontariusze działali prężnie nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach na całym świecie. Grano w Tokio, Waszyngtonie czy na Bali.

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

33. Finał WOŚP. Momenty, które zapamiętamy na długo

Źródło:
tvn24.pl

Deklarowana kwota, jaką Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała podczas 33. Finału, wyniosła rekordowe 178 531 625 złotych. Środki z tegorocznej zbiórki pod hasłem "Gramy na zdrowie!" zostaną przeznaczone na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej.

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

WOŚP 2025. Kwota na koniec 33. Finału

Źródło:
tvn24.pl

1 300 000 złotych - za taką kwotę wylicytowano w niedzielę na zakończenie 33. Finału WOŚP Złote Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Najwyższa kwota, jaką w ramach aukcji zaoferowano za Złotą Kartę Telefoniczną, wyniosła 100 000 złotych.

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

WOŚP 2025. Zawrotna kwota za Złote Serduszko WOŚP

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że polecił nałożenie 25-procentowego cła oraz szerokiej gamy sankcji wobec Kolumbii oraz tamtejszych urzędników i ich rodzin. Powodem była niezgoda kolumbijskiego prezydenta Gustavo Petro, by migranci byli deportowani wojskowymi samolotami.

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Czerwone światło od prezydenta dla samolotów z migrantami. Ostra reakcja Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był wypełniony kwestami, biegami, koncertami, a przede wszystkim uśmiechem i pozytywną energią. Zamknęliśmy te chwile w 47-sekundowym wideo.

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

33. Finał WOŚP w niecałą minutę

Źródło:
tvn24.pl

Oboje chorowali. Oboje leczyli się w białostockim szpitalu. I tam właśnie się poznali i stali sobie bliscy. Olek i Basia to bohaterowie wystawy fotograficznej "Państwo Kluseczkowie", która pokazuje, jak rozwijała się ich przyjaźń, gdy walczyli z białaczką. - Pewnego dnia Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku. Od tego momentu zaczęli siebie nawzajem nazywać "Kluseczkami". Tak zaczęła się ich historia - wspominała mama chłopca Paulina Obzejta.

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

"Olek zapytał Basię, czy zostanie jego narzeczoną. Odpowiedziała: tak, mój Kluseczku"

Źródło:
TVN24

- Jest radośnie, bajkowo, kosmicznie - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, członkini zarządu i dyrektorka do spraw medycznych Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o atmosferze panującej podczas 33. Finału. Zapytana, jakie marzenie posłałby ze Światełkiem do Nieba, odpowiedziała: - Prosiłabym o spokój, o to, by nam nie przeszkadzać, byśmy mogli sobie dalej działać i robić te ważne i dobre rzeczy.

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Lidia Niedźwiedzka-Owsiak: prosiłabym o to, by nam nie przeszkadzać

Źródło:
TVN24
Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Wysoko na liście nowotworów u dzieci. "Biały odblask powinien zaniepokoić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rządzący na Białorusi od 31 lat Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 procent głosów w "wyborach" prezydenckich - podały białoruskie media państwowe, powołując się na wyniki exit poll. Głosowanie nie jest uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

"Bez-wybory" na Białorusi. Podano wyniki exit poll

Źródło:
PAP

Leo ma 14 lat i ciążącą na nim klątwę Ondyny. Ta potoczna nazwa nieuleczalnej choroby CCHS dobrze oddaje jej potworny charakter: organizm chorego zapomina o oddychaniu. 12 lat temu o klątwie usłyszał cały świat, po tym, jak nominowany do Oscara został film "Nasza klątwa" - dokument pokazujący codzienność dwuletniego wówczas chłopca nagrany przez jego rodziców. Cichym bohaterem tej historii jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. - Serduszko WOŚP towarzyszyło nam non stop od momentu urodzin Leosia - wspomina mama chłopca Magdalena Hueckel.

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Leosia od narodzin ratował sprzęt WOŚP, dalej czeka na lek. "Jeśli przyśnie na nudnym filmie, to umrze"

Źródło:
tvn24.pl

Za kraty trafili z różnych powodów. Część z nich - oprócz odsiadki wyroku - chce też w inny sposób spłacić swój dług wobec społeczeństwa. W więzieniu, gdzie wolnego czasu mają wiele, odkrywają swoje talenty i przygotowują prace, które później przekazują na aukcje Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. - Jeśli możemy zrobić coś pozytywnego dla społeczeństwa, to czemu nie? - mówią Ryszard i Krzysztof, którzy odsiadują wyroki w Zakładzie Karnym w Łupkowie.

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

"Zrobili złe rzeczy, ale w każdym z nich jest pierwiastek dobra"

Źródło:
tvn24.pl

"Słowa, które usłyszeliśmy od głównych aktorów wiecu AfD o 'wielkich Niemczech' i 'konieczności zapomnienia o niemieckiej winie za zbrodnie nazistowskie', brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo" - napisał premier Donald Tusk. Na spotkaniu AfD z jego uczestnikami zdalnie połączył się Elon Musk, amerykański miliarder i współpracownik Donalda Trumpa.

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Tusk: słowa z wiecu AfD brzmiały aż nazbyt znajomo i złowieszczo

Źródło:
PAP

Pięciu obywateli Polski zostało zatrzymanych w Norwegii - poinformowała w niedzielę policja w Oslo. Osoby te miały sterować dronami w okolicy bazy wojskowej, w której mieszczą się między innymi centrala norweskiego kontrwywiadu i centrum cyberbezpieczeństwa.

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Polacy zatrzymani w Norwegii. Zaangażowano policyjny śmigłowiec

Źródło:
PAP

"Nie popieramy tych, którzy podważają praworządność lub siłowo zajmują budynki instytucji publicznych" - oświadczył Richard Grenell, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa na misje specjalne, cytowany przez rozgłośnię Głos Ameryki. To pierwsza reakcja nowej administracji amerykańskiej na masowe protesty w Serbii.

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Pierwsza reakcja nowej administracji USA na masowe protesty w Serbii

Źródło:
PAP

- Jesteśmy małą społecznością, ale mamy wielkie serca - powiedział ksiądz Marcin Rayss z Zielonej Góry. W tym czasie jeden z jego parafian wrzucał do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wszystkie pieniądze, które zebrano na tacę podczas niedzielnego nabożeństwa. Nie brakuje również katolickich parafii, które chętnie dokładają swoją cegiełkę.

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

"Przekazujemy całą tacę na ten szczytny cel"

Źródło:
TVN24

Czuję dumę, szczęście i zaszczyt, że jestem częścią WOŚP-owej rodziny i że moje oczy stały się "wizytówką" Orkiestry. I wdzięczność, że mogę pomagać - mówi Jagoda Szpojnarowicz-Pyda. To jej ogromne, ciemne oczy od trzech dekad patrzą na nas z plakatów i gadżetów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Ogromne, ciemne oczy, które zostały symbolem WOŚP. Odnaleźliśmy dziewczynkę ze zdjęcia

Źródło:
tvn24.pl

Partia golfa w Hiszpanii z Omeną Mensah i Rafałem Brzoską, sprzątanie mieszkania przez Macieja Musiała czy bilety na mecz FC Barcelony wraz z wejściem na trening - oto najdroższe aukcje 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ich kwoty sięgają nawet blisko 300 tysięcy złotych. Co jeszcze cieszy się zainteresowaniem licytujących?  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Weekend z golfem, sprzątanie mieszkania i bilety na LaLiga. Oto 10 najdroższych aukcji WOŚP  

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

- Skalę pomocy WOŚP obrazuje eksperyment, który przeprowadziliśmy ostatnio: usunęliśmy z kilku sal wszystkie sprzęty oznaczone charakterystycznym czerwonym serduszkiem. Ku naszemu zaskoczeniu, po ich usunięciu na salach pozostały jedynie puste ściany - to dowód na to, jak wiele zawdzięczamy tej fundacji - mówi Przemysław Galej, ordynator Oddziału Dziecięcego w Szpitalu Specjalistycznym w Sanoku.

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Wynieśli cały sprzęt WOŚP, zostały puste ściany

Źródło:
tvn24.pl
"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

"Nie wyglądają", a rozwijają się błyskawicznie i bywają śmiertelne. Dlaczego?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trwa 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Zbieramy na onkologię, zbieramy na hematologię dziecięcą, otwieramy nasze serca - mówiła Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN. W imieniu Warner Bros. Discovery przekazała na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy czek o wartości miliona złotych.

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

"Otwieramy nasze serca". Milion złotych od Warner Bros. Discovery

Źródło:
TVN24

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło jedno z najsłynniejszych zdjęć w historii Polski - fotografia sprzed kina Moskwa, wykonana z ukrycia przez Chrisa Niedenthala w czasie stanu wojennego. Fotoreporter opowiadał o historii zdjęcia w TVN24. - To jest odruch fotoreportera, że co by nie było, ale trzeba coś zrobić - mówił. Dziennikarka Natalia Szewczak, której dzieci przekazały wspólnie z Niedenthalem słynne zdjęcie na aukcję WOŚP, opowiedziała o historii bliźniaków, które urodziły się jako skrajnie wcześniaki. - Czerwone serduszka widzieliśmy wszędzie - mówiła.

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

"Adrenalina siedziała w naszych ciałach". Historia legendarnego zdjęcia na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to również setki najróżniejszych aukcji internetowych. Wśród nich są te przygotowane przez dziennikarzy i dziennikarki TVN24, TVN, TTV oraz gwiazdy znane z produkcji TVN Warner Bros. Discovery. Sprzątanie domu, wspólne gotowanie w hollywoodzkim stylu, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły "pod młotek". Grupa TVN Warner Bros. Discovery ponownie zaprasza na rodzinną przygodę w Harry Potter Studio w Londynie.

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

WOŚP 2025. Aukcje dziennikarzy i gwiazd TVN Warner Bros. Discovery

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W najbliższych dniach może być nawet 15 stopni Celsjusza. Czy to już koniec zimy? Sprawdź 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Pogoda na 16 dni: wygląda to jak kapitulacja zimy

Źródło:
tvnmeteo.pl