Strzały na bazarze Olimpia. Nowe informacje w sprawie podejrzanych

Zatrzymany mężczyzna
Do zdarzenia doszło na Woli
Źródło: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
Warszawska prokuratura przekazała nowe informacje w sprawie strzelaniny, do której doszło latem na bazarze Olimpia. Jednemu z podejrzanych przedłużono areszt. Usłyszał też dodatkowy zarzut. Drugi z podejrzanych został zwolniony i objęty dozorem policji.

Na początku września służby informowały o strzałach na bazarze "Olimpia". Świadek zdarzenia został raniony w pośladek, a uczestnicy zajścia uciekli. Miesiąc później policja zatrzymała dwóch podejrzanych. Jak informował wówczas rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Piotr Skiba, 45-letni Ukrainiec i 38-letni obywatel Tadżykistanu usłyszeli zarzuty "czynnej napaści na funkcjonariuszy Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego poprzez wspólne i w porozumieniu użycie broni palnej w trakcie prowadzonej przez nich interwencji". Obaj trafili do aresztu.

"Strzelcowi" przedłużono areszt

W prokuraturze zapytaliśmy, na jakim etapie jest śledztwo w tej sprawie. - Przesłuchano funkcjonariuszy policji i pokrzywdzonego, zabezpieczono mnóstwo przedmiotów w mieszkaniu "strzelca", czyli Antona Ch. Teraz oczekujemy na szereg opinii z zakresu genetyki sądowej, daktyloskopii, genetyki sądowej, broni i amunicji. Wśród zabezpieczonych przedmiotów są również takie, których autentyczność lub źródło pochodzenia budzą znaczne wątpliwości, zatem i te aspekty będą sukcesywnie dowodowo weryfikowane - przekazał prokurator Skiba.

Poinformował również, że 38-letni Valiev N. - mężczyzna, od którego zaczęło się całe zajście - został 9 grudnia 2024 r. zwolniony z aresztu. - Zastosowano wobec niego środek wolnościowy w postaci dozoru policji połączonego z dodatkowymi obostrzeniami - doprecyzował rzecznik stołecznej prokuratury.

Ponadto, jak poinformował prokurator Skiba, Anton Ch. posiada też dodatkowy zarzut. - Dołączono z Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz materiały dotyczące wyłudzenia kredytów przy użyciu nieautentycznych dokumentów. W zakresie tego podejrzanego skierowany został wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania - dodał.

Zaczęło się od próby wylegitymowania

Co konkretnie wydarzyło się we wrześniu na bazarze Olimpia? Ze wstępnych ustaleń wynikało, że nieumundurowani funkcjonariusze pracowali na terenie targowiska, gdzie podjęli próbę wylegitymowania jednego z mężczyzn, który trzymał w dłoniach kilka aparatów telefonicznych. - W chwili podjęcia interwencji mężczyzna zaczął uciekać, wyrzucając trzymane wcześniej przedmioty - relacjonował prokurator Skiba. I dodał, że policjanci próbowali obezwładnić mężczyznę, kiedy usiłował przeskoczyć przez ogrodzenie na teren bazaru "Olimpia".

Z zeznań dotychczas przesłuchanych świadków wynikało, że w trakcie interwencji "leżący na ziemi mężczyzna miał w obcym języku zwrócić się do drugiego, który to następnie wyciągnął przedmiot przypominający broń i z odległości kilku metrów oddał strzały w kierunku funkcjonariuszy policji".

- W reakcji na powyższe jeden z funkcjonariuszy oddał strzały w kierunku tegoż mężczyzny. W międzyczasie pierwszy z mężczyzn wyswobodził się drugiemu z funkcjonariuszy i uciekł z miejsca zdarzenia wraz ze sprawcą posługującym się przedmiotem przypominającym broń palną - podał rzecznik prokuratury.

Postrzelony został świadek zdarzenia. - Wedle dotychczasowych wstępnych ustaleń u pokrzywdzonego stwierdzono ranę wlotową i wylotową, a także uszkodzenie lewego pośladka i miednicy - doprecyzował prokurator.

Czytaj także: