Na pomoście zamkowym w Szczecinku doszło do bójki kilkunastu osób. W jej wyniku jedna osoba została ranna, ratownicy udzielili jej pomocy i przewieźli do szpitala. Mężczyzna nie zdecydował się zgłosić zawiadomienia na policję. Na najbliższej, piątkowej sesji rady miasta radni zadecydują o cofnięciu zgody na spożywanie alkoholu w tym miejscu.
Do zdarzenia doszło w piątek, 21 czerwca, na pomoście szczecineckiego zamku. Między kilkunastoma osobami wywiązała się bójka, na miejsce wezwano patrol policji. Starsza aspirant Anna Matys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku, przekazała, że po dojechaniu do miejsca bójki funkcjonariusze zastali tylko pokrzywdzonego.
- Wezwano zespół ratownictwa medycznego, który udzielił pomocy temu mężczyźnie. Policjanci poinformowali poszkodowanego, który był pod silnym wpływem upojenia, że ma prawo zgłosić zawiadomienie, ale do tej pory nie zgłosił się na policję. - powiedziała rzeczniczka. - Na tą chwilę nikt nie został zatrzymany, a w obrębie tego miejsca policjanci prowadzą działania - dodała.
Natalia Dorochowicz, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie, przekazała, że do bójki zadysponowano jeden zespół ratownictwa medycznego. - Mężczyzna w wieku 22 lat doznał urazu głowy. Po dokonaniu niezbędnych czynności przewieziono poszkodowanego do szpitala - dodała.
Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w tej okolicy. Lokalne media informują, że do podobnych sytuacji dochodzi regularnie.
Cofnięcie zgody na spożywanie alkoholu
Radni wyłączyli teren nad wodą, w tym m.in. pomost zamkowy, z zakazu spożywania alkoholu w 2019 roku. Jednak podczas najbliższej sesji rady miasta, 28 czerwca, radni zdecydują o wycofaniu zgody. Decyzja ma być pokłosiem licznych interwencji straży miejskiej i policji, którzy, dopóki nie ma zakłóceń porządku, nie mogą podejmować żadnych działań wobec osób pijących alkohol na zamkowym pomoście i jego okolic.
Burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas zwrócił uwagę, że pomysł cofnięcia zgody pojawił się już wcześniej, przed piątkowym zdarzeniem. - Już od ponad roku zdarzały się w tej okolicy różne incydenty, które ciągle się ponawiają. Miejsce okupowane jest przez chuliganów i osoby, które nie potrafią zachowywać się odpowiednio po spożyciu alkoholu - wyjaśnił. - Chcemy pomóc naszym służbom, które poprosiły nas o pomoc - dodał.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Blechman/AdobeStock