Policjanci uratowali życie nauczyciela muzyki, który uczył gry na perkusji w pomieszczeniach piwnicznych budynku szkoły plastycznej w Szczecinie. Kiedy patrolowali ulice, usłyszeli płacz dziecka. Okazało się, że pedagog stracił przytomność podczas zajęć. Poszkodowany został również uczeń, który brał udział w lekcji. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce stwierdzili w pomieszczeniu piwnicznym bardzo wysokie stężenie tlenku węgla oraz metanu. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.
Podczas wieczornego patrolu 8 kwietnia szczecińscy policjanci usłyszeli płacz dziecka. Postanowili zorientować się w sytuacji. Przy szkole plastycznej zauważyli mężczyznę, który był bardzo roztrzęsiony, a na rękach trzymał płaczące dziecko.
Według ustaleń mundurowych w czasie lekcji gry na perkusji w pomieszczeniu piwnicznym szkoły plastycznej, chłopiec zasłabł. Mundurowi dowiedzieli się od niego, że w piwnicy jest jeszcze nauczyciel, który nie jest w stanie sam opuścić pomieszczenia.
Stężenie tlenku węgla było wysokie
- Ustaliliśmy, że zarówno chłopiec jak i nauczyciel w trakcie zajęć zasłabli, a 48-latek nie jest w stanie wydostać się z pomieszczenia. Mieliśmy już więc z tyłu głowy, że może się ulatniać tlenek węgla - wyjaśnił sierżant sztabowy Mateusz Bielecki, jeden z policjantów, który uczestniczył w zdarzeniu.
Funkcjonariusze wbiegli do środka i na ziemi zauważyli leżącego mężczyznę, który miał drgawki, tracił przytomność i nie mógł się poruszać. Pomogli go wyprowadzić na zewnątrz.
Po wyniesieniu go z budynku zajęli się nim ratownicy medyczni, którzy byli już na miejscu i udzielali pomocy 8-letniemu chłopcu. Obaj poszkodowani zostali zabrani do szpitala.
Posterunkowy Szymon Kużniewski, drugi policjant biorący udział w wydarzeniach, dodał, że nie spodziewał się takiego patrolu i takie sytuacje nie zdarzają się często. - Czuję się spełniony, że udało się pomóc i uratować życie temu mężczyźnie - dodał.
Po wyprowadzeniu przez policjantów 48-latka z budynku, na miejsce przyjechali strażacy, którzy dzięki urządzeniom pomiarowym stwierdzili bardzo wysokie stężenie tlenku węgla i metanu. Rzeczniczka policji przekazała, że policja prowadzi czynności w sprawie i sprawdza, dlaczego stężenie w tym miejscu było tak wysokie.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24