Szczecińscy kontrolerzy biletów od poniedziałku pracują z kamerami rejestrującymi obraz. Mają one zwiększyć bezpieczeństwo oraz poprawić jakość usług. Do dyspozycji kontrolerów miasto zakupiło 30 kamer nasobnych. Decyzja jest pokłosiem siłowej interwencji, do której doszło w lipcu zeszłego roku.
Szczeciński Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego kupił 30 kamer nasobnych, z których od poniedziałku (3 marca) będą korzystać kontrolerzy biletów. Wideorejestratory mają "zapewnić oraz zwiększyć bezpieczeństwo pracowników oraz poprawić jakość świadczonych usług". Na zakup sprzętu, stacji dokujących i stworzenie systemu teleinformatycznego, miasto przeznaczyło ponad 67 tysięcy zł.
Informacja o tym, że kontrole biletów w szczecińskiej komunikacji miejskiej będą nagrywane, miasto oraz ZDiTM przekazało na początku lutego 2025 roku. Mieszkańcy mogli dowiedzieć się o tym dzięki naklejkom, które pojawiły się na każdym pojeździe.
Szczecin nie jest pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się na takie rozwiązanie. Kontrolerzy z Opola pracują z takimi kamerami już od 10 lat.
Monitoring wizyjny
Kacper Reszczyński z ZDiTM, wyjaśnił, że dostęp do nagrań będą mieli wyłącznie informatycy spółki oraz pracownik odpowiedzialny za rozpatrywanie reklamacji pasażerów. Zapytaliśmy, czy kontrolerzy za każdym razem będą musieli poinformować podróżnych o tym, że kontrola jest nagrywana.
- Nie, szczecińskie autobusy i tramwaje zostały stosownie oznaczone piktogramami wskazującymi, że kontrola biletów jest rejestrowana. Obowiązkiem kontrolera będzie poinformowanie na żądanie pasażera, iż wszystkie informacje dotyczące monitorowania kontroli, w tym podstawa prawna i przysługujące pasażerowi prawa opisane są w regulaminie funkcjonowania monitoringu wizyjnego oraz że administratorem danych osobowych pasażera jest ZDiTM, z którymi może zapoznać się na stronie internetowej ZDiTM w zakładkach Monitoring wizyjny i Ochrona danych osobowych - powiedział Reszczyński. - Jednocześnie pragniemy zwrócić uwagę, że pasażerowie szczecińskiej komunikacji miejskiej już od wielu lat podróżują pojazdami wyposażonymi w system monitoringu. Tym samym rejestracji podlega cały ich przejazd, a nie tylko potencjalna kontrola - dodał.
Rzecznik ZDiTM zapewnił, że wszyscy kontrolerzy przeszli już stosowne przeszkolenie. Warto zaznaczyć, że wideorejestratory będą nagrywały jedynie obraz. - ZDiTM wystąpił do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych z zapytaniem w zakresie możliwości ewentualnego rejestrowania przez przedmiotowe kamery również ścieżki audio. Do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy odpowiedzi - wyjaśnił.
ZDiTM zaznacza, że czas na złożenie zażalenia w sprawie zabezpieczenia lub udostępnienia nagrania będzie wynosił siedem dni. Pasażer będzie musiał posiadać informacje o rodzaju pojazdu, jego numerze bocznym, numerze linii i przybliżonego czasu i daty zdarzenia.
Szczegóły dotyczące możliwości złożenia zażalenia lub wzory dokumentów, z których może skorzystać każdy pasażer, dostępne są na stronie ZDiTM.
Co na to mieszkańcy Szczecina?
W rozmowie z mieszkańcami miasta, na temat wprowadzanych zmian, usłyszeliśmy podzielone zdania na ten temat. - To dobry pomysł. Często, zarówno od strony kontrolera jak i pasażera, dochodzi do chamskich zachowań, a takie nagrania, mimo że bez dźwięku to mogą oddać sytuację - powiedziała pani Karolina. Zgodziła się z nią pani Joanna, która zaznaczyła, że do tej pory bardzo często było słowo przeciwko słowu. - Z drugiej strony, jeśli kamery mają być bez dźwięku, to i tak wracamy do zapewnień słownych, ale wszelkie akty agresji będą już nagrywane - dodała.
- W końcu kontrolerzy nie będą pozwalać sobie na osaczanie młodych czy osób, które łatwo przestraszyć i wystawić im mandat, po tym jak dopiero weszli do autobusu. Byłam tego świadkiem wiele razy i ja też tego doświadczyłam - powiedziała Pani Marta.
Odmienne zdanie w tej kwestii ma pani Agata, która uważa, że nie ma realnej potrzeby nagrywania kontroli. - Chyba rzadko dochodzi do sytuacji, w której z takiego nagrania możnaby skorzystać na przykład w sądzie - uzasadnia. - Może to trochę utrudnić sytuację, w której kontroler biletów spotyka osobę starszą, z innego miasta albo kraju, które nie poradziły sobie z zakupem odpowiedniego biletu - argumentuje pani Amelia.
Siłowa interwencja kontrolera i przepychanka z pasażerem
Nagrywane kontrole biletów są pokłosiem sytuacji, do której doszło pod koniec lipca zeszłego roku w Szczecinie, gdy podczas kontroli jeden z pasażerów nie miał biletu i wdał się w wymianę zdań oraz przepychanki z dwójką kontrolerów.
Sprawa została nagłośniona za sprawą nagrania, które zaczęło krążyć po sieci. Widać było na nim, jak dwóch mężczyzn, którzy są kontrolerami biletów, nie chciało przepuścić trzeciego, który jechał "na gapę". W pewnym momencie pasażer, podnosząc głos, zaczął mówić coś do osoby sprawdzającej bilet. W tym samym czasie mężczyzna stojący bliżej, chwycił gapowicza i zaczął go ciągnąć do siebie. Na nagraniu było słychać wymianę zdań: - Człowieku, zaatakowałeś mnie. - Ja ciebie zaatakowałem?! - krzyczy pasażer. Po krótkiej wymianie zdań widać, że mężczyzna bez biletu próbował przejść na pobliskie siedzenia, ale powstrzymywał go drugi kontroler.
W kolejnej części nagrania osoba nagrywająca sytuację stała już na zewnątrz i obserwowała całe zdarzenie z boku. Na wideo widać było, jak pasażer próbował otworzyć zamknięte drzwi, przy których stał jeden z kontrolerów. W trakcie przepychanki między trójką mężczyzn próbujący uciec mężczyzna leżał na ziemi, a jego noga była przytrzaśnięta przez drzwi autobusu. Słychać było także wołanie o pomoc leżącego mężczyzny. - Puśćcie mnie! - krzyczał pasażer.
W sprawę nie została zaangażowana policja, ponieważ nikt nie wezwał patrolu ani nie złożył zawiadomienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl