Zachodniopomorscy policjanci otrzymali informację o uprowadzeniu dwóch psów byłemu burmistrzowi Zurychu. Okazało się, że zwierzęta były przetrzymywane na terenie Szczecina. W Polsce i w Niemczech zatrzymano dwie osoby.
Pod koniec lutego skradziono dwa psy rasy bolonka zwetna, które należały do byłego burmistrza miasta Zurych. Mężczyzna usłyszał żądanie okupu - miał zapłacić milion franków szwajcarskich, do ich przekazania miało dojść w Berlinie. Pierwszego z podejrzewanych zatrzymali lokalni funkcjonariusze, zanim wszedł do samolotu lecącego ze Szwajcarii do stolicy Niemiec.
Szczecińscy policjanci dostali informacje o uprowadzeniu z Biura Międzynarodowej Współpracy Komendy Głównej Policji.
Aspirant Ewelina Gryszpan, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, powiedziała, że mundurowi dowiedzieli się, iż zwierzęta mogą znajdować się na terenie miasta. - Udało się ustalić miejsce pobytu drugiego podejrzewanego i psów. Mężczyzna został zatrzymany, a psy zostały przekazane pod opiekę szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - dodała.
Po dwóch dniach zostały odebrane przez właściciela.
CZYTAJ TEŻ: Daniel zaplątał się w siatkę, pomogli mu leśnicy. Nagranie
Prokurator Łukasz Błogowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, przekazał, że 38-latek usłyszał dwa zarzuty.
- Dotyczą one kradzieży rasowych psów na szkodę obywatela Konfederacji Szwajcarskiej oraz zażądanie przekazania pieniędzy w zamian za zwrot bezprawnie zabranych zwierząt - wyjaśnił. - Po przesłuchaniu podjęto decyzję o zastosowaniu dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju i kontaktowania się z osobą pokrzywdzoną - dodał.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Autorka/Autor: MR/tok
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24