We wtorek podczas sesji Rady Miasta Szczecina radni PiS chcieli, by rada ponownie zajęła się tematem centrów dla uchodźców. Była to już druga próba wprowadzenia uchwały w sprawie sprzeciwu wobec ich budowy. Pod koniec kwietnia radnym PiS się nie udało. Wtedy radni Szczecina (Koalicja Obywatelska i OK Szczecin) odrzucili bez dyskusji projekt.
Teraz radni PiS po raz kolejny próbowali przeforsować projekt, przedstawiając go jako obywatelski. Na sali towarzyszyli im posłowie PiS - Zbigniew Bogucki i Dariusz Matecki - oraz grupa mieszkańców z transparentami "Stop nielegalnym imigrantom".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Szczecin. O centrach uchodźców na sesji
- Proszę uwzględnić głos mieszkańców w tej sprawie. Nieczęsto zgłaszają swoje projekty uchwał, wsparte setkami podpisów. To wyjątkowa sprawa, bo i sytuacja jest ekstraordynaryjna. Powinniśmy budować nie centra integracji cudzoziemców, tylko centra deportacji migrantów - mówił Bogucki.
W podobnym tonie wypowiadał się również poseł Dariusz Matecki, ale jego przemówienia nie wysłuchali radni rządzącej koalicji, bo opuścili salę obrad. Zwolennicy PiS w tym czasie krzyczeli "hańba".
- Tchórze radni KO, Lewicy - wyszli z sali, bo boją się prawdy o imigrantach. Nawet wyborcy partii tworzących rząd Donalda Tuska nie chcą nielegalnych migrantów. My ich tutaj też nie chcemy - powiedział Dariusz Matecki.
Radny Łukasz Tyszler, przewodniczący Klubu KO, odnosząc się do wystąpień parlamentarzystów PiS, powiedział, iż "nie ma wątpliwości, że temat ten jest podnoszony tylko dlatego, że za kilka dni jest druga tura wyborów i decydujące starcie, jak Polska będzie wyglądać".
- Ale taka jest istota demokracji, co szanuję. Chcę wyraźnie podkreślić, że KO stanowczo potępia proceder nielegalnej imigracji, którego szczyt przypadł na okres rządów PiS - dodał.
Radny uderzony przez zwolennika PiS
W trakcie przerwy w obradach, kiedy radni chcieli wyjść z sali, grupa zwolenników PiS zaatakowała ich werbalnie. Radny Stanisław Kaup z KO został uderzony i wyrwano mu telefon.
"W związku z dzisiejszymi wydarzeniami podczas sesji Rady Miasta Szczecin, w tym uderzeniu mnie przez sympatyka PiS oraz kierowaniu gróźb karalnych w kierunku radnego Mateusza Gierygi, postanowiliśmy złożyć na policji zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Jest to nasz stanowczy sprzeciw wobec eskalacji przemocy w debacie publicznej" - napisał w krótkim oświadczeniu Stanisław Kaup.
Do sprawy odniósł się inny z radnych - Przemysław Słowik.
"Grunt PiS pali się pod nogami. Tak bardzo, że pierwszy raz w tej kadencji ich posłowie postanowili przyjść na sesję Rady Miasta Szczecin. Przyszli wprowadzić uchwałę dotyczącą Centrów Integracji Cudzoziemców, które wcześniej ustanowił rząd Morawieckiego. Przyszli kłamać i straszyć nielegalnymi imigrantami. Przyszli zakłócać obrady Rady Miasta. Przyprowadzili ze sobą grupę osób, które były agresywne, zarówno werbalnie jak i fizycznie. Jeden z radnych, Stanisław Kaup został uderzony, wyrywano mu telefon. Inni radni zostali zwyzywani. Przemoc, cyrk i chaos. To jest styl działania PiS" - napisał w mediach społecznościowych.
Autorka/Autor: mm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Stanisław Kaup