"Jestem, kim jestem, kocham tak samo". Marsze równości w Poznaniu i Stargardzie

Pierwszy marsz równości w Stargardzie odbył się pod hasłem "Jestem, kim jestem, kocham tak samo". Organizatorem był kolektyw Tęczowy Stargard, a inicjatywę wspierała fundacja Lambda Polska z centralą w Szczecinie oraz Kampania Przeciw Homofobii.

Uczestniczki, w rozmowie z dziennikarką TVN24, mówiły, że walczą o równe prawa, które powinny być niezależne od poglądów. - Nie wolno nikomu wchodzić innym do łóżek - tłumaczyły.

Anna Krasoń, radna miejska w Stargardzie, zaznaczyła, że takimi marszami uczestnicy chcą uwrażliwiać mieszkańców i przekonać, że wszyscy są równi. - Mamy nadzieję, że ludzie przestaną się bać, wstydzić - dodała.

CZYTAJ TEŻ: Po równość i tolerancję. Ulicami Krakowa przeszedł Marsz Równości

Po zakończeniu marszu na rynku odbyły się trzy panele dyskusyjne o potrzebach osób LGBT+ i osób z niepełnosprawnościami. W dyskusjach wzięli udział przedstawiciele dyskryminowanych grup społecznych m.in. Łukasz Rzążewski, jedyna w Polsce osoba z porażeniem mózgowym, która zawodowo trenuje boks oraz politycy.

Wydarzenie miało patronat honorowy prezydenta miasta Stargardu Rafała Zająca, marszałka województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza oraz ministry równości Katarzyny Kotuli.

W sobotę marsz odbył się także w Poznaniu. Jak podali organizatorzy, pierwszy raz w historii poznańskich Marszy Równości oficjalnymi współorganizatorami było Miasto Poznań i Estrada Poznańska. - To ważne wyróżnienie, które pokazuje, że miasto również angażuje się w to, aby każdy mieszkaniec i mieszkanka Poznania mogli czuć się bezpiecznie, bez obawy przed jakąkolwiek dyskryminacją - tłumaczyli.

- Jestem częścią społeczności i bardzo chciałem się tu znaleźć. Bardzo się cieszę, widząc wszystkich tych ludzi takich otwartych. Oni są sobą i to jest genialne, uwielbiam to. To bardzo przyjemne móc żyć w takim mieście - powiedzieli nam uczestnicy marszu.