W okolicach Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie) służby ujawniły w busie 35 cudzoziemców, najprawdopodobniej pochodzenia syryjskiego. Wśród nich znajdowała się kobieta i dwoje dzieci. Żadna z tych osób nie wymagała pomocy medycznej.
W piątek niedaleko Pyrzyc funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali busa, w którym jechało 35 nielegalnie przewożonych cudzoziemców.
- Najprawdopodobniej są to osoby pochodzenia syryjskiego, posługujące się słowackimi dokumentami. To dopiero wstępne informacje, w trakcie weryfikacji. Wśród nich znajdowała się jedna kobieta i dwoje nieletnich. Samochód kierowany był przez Polaka - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Tadeusz Gruchalla, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Trafią do ośrodków dla cudzoziemców
Dodał, że żadna z tych osób nie wymagała pomocy medycznej. - Te osoby są w tej chwili rozmieszczane po obiektach, gdzie będą czekać na decyzję sądu, który rozpatrzy wnioski Straży Granicznej o ulokowanie ich w strzeżonych ośrodkach zamkniętych dla cudzoziemców - podkreślił Gruchalla.
Zaznaczył jednocześnie, że sądy z reguły rozpatrują tego typu wnioski bez zbędnej zwłoki, ale trudno mu powiedzieć, kiedy dokładnie to nastąpi. - Być może jeszcze dziś, być może jutro - zakończył Tadeusz Gruchalla.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Błażej Gajewski