Wiceprzewodniczący Dumy Władimir Żyrinowski chce ochronić ambasadę Rosji w Kijowie przed atakami. Proponuje, by do stolicy ukraińskiej został wysłany oddział specjalny uprawniony do "otwierania ognia". W niedzielę uczestnicy protestu w obronie nawigatorki Nadii Sawczenko obrzucili rosyjską placówkę dyplomatyczną jajkami. Dziś została zaatakowana ukraińska ambasada w Moskwie.
- Ataki na ambasady to praktyka znana z niepamiętnych czasów – powiedział rozgłośni Goworit Moskwa Władimir Żyrinowski, wiceprzewodniczący Dumy (izby niższej parlamentu rosyjskiego) i przywódca Liberalno-Demokratyczej Partii Rosji.
- Amerykanie w celu ochrony swoich ambasad wysyłają piechotę morską, stawiają także betonowe wzmocnienia, żeby nikt nie mógł podejść do placówki zbyt blisko. Powinniśmy porozumieć się z Ukraińcami w sprawie wysłania do Kijowa oddziału specjalnego, który będzie miał prawo otwierać ogień na terytorium ambasady – stwierdził.
"Zredukowanie personelu i odwołanie ambasadora"
Na stronie Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji napisano: "W związku z uniemożliwieniem normalnego funkcjonowania ambasady rosyjskiej na Ukrainie, uważamy za celowe zredukowanie naszego personelu, odwołanie ambasadora Rosji do Moskwy, zaś do Kijowa wysłanie jednostki sił specjalnych".
W czasie, kiedy rosyjscy politycy apelowali o wzmocnienie ochrony placówek dyplomatycznych na Ukrainie, w Moskwie uczestnicy protestu obrzucili jajkami i pomidorami ambasadę Ukrainy.
Rozgłośnia Goworit Moskwa poinformowała, że "atak na ukraińską misję dyplomatyczną jest odpowiedzią na wydarzenia przed siedzibą ambasady Rosji w Kijowie".
Kukła Władimira Putina
Wczoraj w stolicy Ukrainy odbył się protest w obronie nawigatorki Nadii Sawczenko, oskarżonej przez rosyjską prokuraturę o współudział w zabiciu dwóch dziennikarzy telewizji Rossija.
Nawigatorka walczyła z prorosyjskimi rebeliantami w Donbasie w składzie batalionu ochotniczego Ajdar. Władze w Kijowie twierdzą, że została porwana przez separatystów i wywieziona do Rosji. Domagają się jej uwolnienia. O wypuszczenie Sawczenko na wolność apelowała do władz na Kremlu także Unia Europejska.
Uczestnicy akcji w Kijowie obrzucili jajkami rosyjską ambasadę. Przeszli pod placówkę po wiecu na Majdanie Niepodległości. Dwóch mężczyzn przedostało się na teren ambasady i rozbiło okno nad głównym wejściem. Nad bramą ambasady aktywiści umieścili ukraińską flagę oraz kukłę wiszącego na szubienicy Władimira Putina.
Autor: tas\mtom / Źródło: govoritmoskva.ru, Echo Moskwy