Trzy dni po wyborczej porażce demokratów, prezydent Barack Obama podejmował w piątek w Białym Domu obiadem liderów opozycji republikańskiej, by próbować ustalić pole do współpracy z nowym Kongresem. Ale spotkanie potwierdziło różnice ws. imigracji.
W obiedzie z ramienia Partii Republikańskiej brał udział spiker Izby Reprezentantów John Boehner oraz dotychczasowy lider mniejszości w Senacie Mitch McConnel, który najpewniej od stycznia będzie liderem republikańskiej większości w wyższej izbie parlamentu.
Według relacji pragnących zachować anonimowość źródeł republikańskich, spotkanie, które miało służyć poszukiwaniu wspólnego gruntu do współpracy było napięte, a obie strony podtrzymały dzielące je rozbieżności w kwestii reformy przepisów imigracyjnych.
Obama wyda dekrety
Biały Dom potwierdził, że prezydent Barack Obama podtrzymał podczas spotkania zapowiedź, że do końca roku wyda dekrety prezydenckie "w związku z brakiem działania w tej sprawie ze strony Izby Reprezentantów".
Zgodnie z zapowiedzią, prezydent jeszcze przed przerwą w pracach Kongresu ogłosi program działań opartych na dekretach prezydenckich, by naprawić "zepsuty system imigracji w USA". Zapowiedział to po tym, gdy stało się jasne, że republikanie w Izbie nie chcą poddać pod głosowanie ponadpartyjnej ustawy w sprawie reformy prawa imigracyjnego w USA przyjętej ponad rok temu przez Senat. Wielu republikanów, zwłaszcza związanych ze skrajnie prawicową Partią Herbacianą (Tea Party) argumentowało, że ustawa byłaby "amnestią" dla nielegalnych imigrantów w USA.
Boehner jeszcze przed wizytą w Białym Domu ostrzegł, że jeśli Obama będzie działał samodzielnie wydając dekrety prezydenckie, które nie wymagają nawet konsultacji Kongresu, to "nie będzie żadnej szansy" na szerszą debatę w sprawie imigracji. Republikanie są przekonani, że prezydent planuje w ramach dekretów zaniechać deportacji kilku milionów nielegalnych imigrantów.
Biały Dom poinformował, że na obiedzie rozmawiano też o trzech innych obszarach współpracy jeszcze do końca tego roku: zgodzie Kongresu na zwiększenie środków na walkę z ebolą, przyjęciu kolejnego budżetu federalnego oraz zaaprobowaniu środków na walkę z Państwem Islamskim (IS). Krótko po zakończeniu obiadu Biały Dom ogłosił, że USA wyślą do Iraku dodatkowych 1500 żołnierzy, którzy mają służyć jako doradcy i szkoleniowcy irackiego wojska oraz wzmocnić bezpieczeństwo amerykańskiego personelu w Iraku. Administracja chce, by Kongres udzielił zgody na przeznaczenie dodatkowych 5 mld dolarów na walkę z IS.
Triumf republikanów
W wyniku wtorkowych wyborów do Kongresu Partia Republikańska umocniła swą większość w Izbie Reprezentantów oraz przejęła kontrolę nad Senatem, w którym przez osiem ostatnich lat większość mieli demokraci. Zgodnie ze spływającymi wynikami republikanie będą mieć w Senacie przynajmniej 52 na łączną liczbę 100 senatorów.
Komentatorzy oceniają, że po wygranej republikanów, Obamie będzie jeszcze trudniej niż dotychczas realizować swój program. Do tej pory i tak, kontrolując Izbę Reprezentantów, republikanie blokowali większość jego inicjatyw, w tym reformę prawa imigracyjnego, prawa podatkowego, podniesienie pensji minimalnej, zwiększenie inwestycji infrastrukturalnych, czy zaostrzenie prawa do posiadania broni. Kontrolując Senat będzie im teraz łatwiej blokować także nominacje sędziów, czy członków rządu.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP