Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w piątek wieczorem, że kilkanaście godzin wcześniej Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak na infrastrukturę gazową jego kraju, wystrzeliwując 35 rakiet i 60 dronów w kierunku obiektów Naftohazu (ukraińskiego przedsiębiorstwa sektora paliwowo-energetycznego) w obwodach charkowskim i połtawskim.
- Dzisiaj doszło do kolejnego rosyjskiego ataku na naszą infrastrukturę gazową. Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego Rosjanie szukają sposobów, by wyrządzić naszym obywatelom jeszcze więcej szkód. Tylko w tym jednym ataku wycelowano w instalacje gazowe 35 pocisków, w tym balistyczne - powiedział Zełenski w przemówieniu wideo.
Zełenski: Rosja wybiera wojnę, musi ponieść odpowiedzialność
Ukraiński prezydent odniósł się także do doniesień o ukraińskich akcjach na terytorium Rosji i zapowiedział nasilenie ataków dalekiego zasięgu na ten kraj.
- Dziś pojawiły się doniesienia o naszych całkowicie uzasadnionych atakach na rosyjskie obiekty, na ich logistykę i kompleks paliwowy. Jestem wdzięczny naszym żołnierzom za ich celność. Rosja wybiera wojnę, Rosja niszczy życie naszych ludzi i musi ponieść za to odpowiedzialność, nasz zasięg będzie się zwiększał - stwierdził.
W nocy z piątku na sobotę ukraińskie drony zaatakowały miasto Kiriszi w obwodzie leningradzkim w Rosji, uderzając w jedną z największych rafinerii ropy naftowej w kraju, Kirishinefteorgsintez - poinformował portal "Ukraińska Prawda". Obiekt znajduje się ponad 800 kilometrów od granicy z Ukrainą i jest jedną z największych rafinerii ropy naftowej Kremla.
W piątek przed południem ministerstwo energetyki Ukrainy informowało, że rosyjskie wojska przeprowadziły w nocy z czwartku na piątek zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną, wykorzystując w tym celu 381 dronów i 35 rakiet. Uderzono w obwody charkowski i połtawski, gdzie znajdują się główne ukraińskie zakłady produkcji gazu.
Kryzys paliwowy w Rosji. Zełenski: skutek wojny Putina
Zełenski zauważył, że Rosja importuje benzynę, i to z różnych stron świata, zarówno z Azji i Chin, jak i innych krajów, w tym z Europy, w szczególności z Białorusi. - To jeden ze skutków wojny Putina, kraj stacji benzynowych nie sprzedaje benzyny, lecz ją importuje - powiedział.
Rosja zmaga się ze wzrostem cen i brakami paliwa. Kreml przygotowuje się do importu z Chin i innych krajów Azji. Niedobory na rynku wewnętrznym są wywołane przez ataki ukraińskich dronów na rafinerie ropy naftowej. W ten sposób Kijów chce walczyć z machiną wojenną Moskwy.
Autorka/Autor: os/akw
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua