Doomsday Clock, czyli Zegar Zagłady, wskazuje tylko 89 sekund do północy i jeszcze nigdy nie byliśmy tak blisko samozagłady. Co zdaniem autorów zegara sprawia, że zbliżamy się do apokalipsy?
Doomsday Clock, czyli Zegar Zagłady, został opracowany przez fizyków dwa lata po zakończeniu II wojny światowej. Wskazuje on, jak bardzo zbliżamy się do zniszczenia świata. Północ na zegarze oznacza moment, w którym dojdzie do całkowitej zagłady ludzkości, a nasza planeta będzie już niezdatna do zamieszkania.
Naukowcy z organizacji Bulletin of the Atomic Scientists, którzy co roku "nastawiają" Zegar Zagłady, we wtorek ustawili jego wskazówki na 89 sekund przed północą - to najbliżej północy w historii. Rok wcześniej było to 90 sekund.
Dlaczego od zagłady dzieli nas 89 sekund
- Czynniki kształtujące tegoroczną decyzję: ryzyko nuklearne, zmiany klimatu, możliwe niewłaściwe wykorzystanie postępów w naukach biologicznych i szereg innych pojawiających się technologii, jak sztuczna inteligencja, nie były nowością w 2024 roku - zauważył Daniel Holz, przewodniczący Rady Nauki i Bezpieczeństwa Bulletin of the Atomic Scientists, cytowany przez agencję Reutera. - Obserwowaliśmy jednak niewystarczające postępy w radzeniu sobie z kluczowymi wyzwaniami, co w wielu przypadkach prowadzi do coraz bardziej negatywnych i niepokojących skutków - dodał.
Holz wskazał, że wojna w Ukrainie może eskalować "w każdej chwili" i "nadal stanowi duże źródło zagrożenia nuklearnego". W listopadzie ubiegłego roku Kreml zaktualizował swoją doktrynę nuklearną. Przewiduje ona między innymi, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej byłoby "krytyczne zagrożenie" suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji. W drugiej kolejności, jako "źródło niestabilności" w związku z wojną w Strefie Gazy i innymi działaniami militarnymi w regionie, Holz wymienił Bliski Wschód, następnie "presję militarną" Chin w pobliżu Tajwanu oraz testy pocisków balistycznych prowadzone przez Koreę Północną.
Do katastrofy ma nas zbliżać również niekontrolowany rozwój sztucznej inteligencji, a szczególnie niepokojąca jest perspektywa zastosowania AI w broni jądrowej oraz jej rola w "zakłócaniu światowego ekosystemu informacyjnego" - ocenił Holz.
Niepokój budzą też zmiany klimatyczne: Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) pod koniec 2024 roku podała, że stężenie gazów cieplarnianych, które przyczyniają się do zmian klimatu, osiągnęło w 2023 roku rekordowo wysoki poziom. Holz zaznaczył, że "ustawienie Zegara Zagłady na 89 sekund przed północą jest ostrzeżeniem dla wszystkich światowych przywódców".
Zegar Zagłady - czym jest?
Organizacja Bulletin of the Atomic Scientists została założona przez grupę naukowców, którzy pracowali przy Projekcie Manhattan, amerykańskim tajnym programie badawczym. Jego celem był rozwój energii atomowej podczas II wojny światowej. Pierwotnie ustawiała zegar tylko na podstawie zagrożeń nuklearnych, ale od 2007 roku w obliczeniach uwzględniano również zmiany klimatu.
W ciągu prawie ośmiu dekad symboliczny czas, który pozostał do zagłady, zmieniał się lub pozostawał na tym samym poziomie, w zależności od tego, jak blisko - według naukowców - jest ludzkości do całkowitego zniszczenia. Zegar może się też cofać. W 1947 roku wskazywał, że do północy brakuje 7 minut, a w 1991 roku, po zakończeniu zimnej wojny, pokazał 17 minut do zagłady. Jak podkreślają naukowcy, zegar nie mierzy zagrożeń, ale ma na celu zachęcenie do dyskusji na ich temat.
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock