Zastrzelił dziewięć osób w kościele. Kupił broń przez pomyłkę w systemie

19.06.2015 | USA: zabójca z Charlstone przyznaje się do winy. Chciał wojny rasowej
19.06.2015 | USA: zabójca z Charlstone przyznaje się do winy. Chciał wojny rasowej
Fakty TVN
Dylann Roof zabił 9 osóbFakty TVN

21-letni Dylann Roof oskarżony o zastrzelenie dziewięciu Afromerykanów w kościele w Charleston mógł kupić broń dzięki błędowi w czasie sprawdzania jego przeszłości kryminalnej - poinformował w piątek szef FBI James Comey. - Wszyscy chcielibyśmy, aby można było cofnąć czas - powiedział.

17 czerwca 21-letni Dylann Roof zastrzelił dziewięciu Afroamerykanów uczestniczących w spotkaniu modlitewnym. Kościół, w którym doszło do tragedii, to najstarsza na południu USA świątynia Afrykańskiego Kościoła Metodystyczno-Episkopalnego, zgromadzenia metodystów silnie zaangażowanego w abolicjonizm, a następnie w walkę z dyskryminacją Afroamerykanów.

Prokuratura uznała jego czyn za "zbrodnię nienawiści".

Roof strzelał z pistoletu o kalibrze 45. Tuż po ataku jego wujek w rozmowie z mediami twierdził, że był to prezent od ojca. Ten jednak szybko zaprzeczył. 21-latek broń kupił sobie sam.

Jak poinformował w piątek szef FBI James Comey, było to możliwe dzięki błędowi w czasie sprawdzania danych Roofa przed zakupem broni.

21-latek nie powinien mieć prawa do posiadania broni, był bowiem wcześniej aresztowany i przyznał się do posiadania narkotyków.

"Cofnąć czas"

Comey wyjaśnił jednak, że dane o przeszłości kryminalnej Roofa zostały źle wpisane do jego kartoteki. W związku z tym w czasie obowiązkowego przed zakupem broni sprawdzania potencjalnego nabywcy pracownik FBI przeprowadzający weryfikację nie widział ich w systemie.

- Gdyby ta osoba miała dostęp do policyjnego raportu, broń nigdy nie zostałaby sprzedana - podkreślił Comey.

- Jesteśmy zdruzgotani. Wszyscy chcielibyśmy, żeby można było cofnąć czas - dodał.

Roof udał się do sklepu 11 kwietnia. Sprzedawca wystąpił o weryfikację danych 21-latka. Zgodnie z prawem FBI ma trzy dni na wysłanie odpowiedzi. Jeśli się nie pojawia - można sprzedać broń.

13 kwietnia pracownica FBI zajęła się danymi Roofa. Zobaczyła, że był on wcześniej aresztowany, jednak - jak się okazało - w jego kartotece błędnie określono jednostkę odpowiedzialną za sprawę. Nie wiedząc o pomyłce, kobieta zwróciła się o dalsze informacje nie tam, gdzie powinna. Wyjaśnianie zamieszania trwało zbyt długo - 16 kwietnia Dylann Roof poszedł do sklepu i kupił broń, z której zastrzelił dziewięć osób.

W piątek przedstawiciele FBI spotkali się z rodzinami ofiar i wyjaśnili im, co się stało. Jak powiedział Comey, pracownica, która zajmowała się danymi Roofa, "jest zdruzgotana".

Autor: kg//plw / Źródło: Washington Post, tvn24.pl