Aleksandrowi Riabininowi, byłemu wicemerowi Moskwy i jednemu z najbliższych współpracowników Jurija Łużkowa, postawiono zarzut przyjęcia łapówki. Urzędnikowi grozi kara od 7 do 12 lat łagru.
O zarzutach poinformował we wtorek rzecznik Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji Władimir Markin.
51-letnin Riabinin był jednym z najbliższych współpracowników byłego mera stolicy Jurija Łużkowa. Przed tygodniem Łużkow został odwołany przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Riabinin kierował Miejskim Komitetem Kontroli (Moskontrol), który nadzorował cały proces budowlany w Moskwie. Bez uzgodnienia z nim nie mogła ruszyć żadna inwestycja w stolicy.
Prokuratura: to łapówkarz
Prokuratura oskarża byłego wicemera o przyjęcie w grudniu 2009 roku od prywatnego przedsiębiorcy korzyści majątkowej w postaci lokalu użytkowego o powierzchni 200 metrów kwadratowych w centrum Moskwy. Taką "nagrodę" Riabinin miał otrzymać w zamian za pomoc w uzyskaniu zgody zarządu miasta na budowę obiektów w jednej z dzielnic. Prawo własności do lokalu przeniesiono na córkę Riabinina.
Śledztwo przeciwko byłemu wicemerowi prokuratura wszczęła w marcu tego roku, jednak wkrótce je umorzyła. W maju wszczęła nowe dochodzenie.
Wicemer: jestem niewinny
Co na zarzuty były wicemer rosyjskiej stolicy? Riabinin nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Łużkow popierał swojego podwładnego, twierdząc, że jest niewinny. W zeszłym miesiącu, przed dymisją mera, w Moskwie krążyły pogłoski, że Riabinin uciekł za granicę. Doniesienia te jednak się nie potwierdziły. Były wicemer będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Zwolniony na własną prośbę
Nazajutrz po odwołaniu Łużkowa jego tymczasowy następca, inny spośród dotychczasowych wicemerów Władimir Riesin przychylił się do wniosku Riabinina o zwolnienie go ze stanowiska na własną prośbę.
Riabinin nie jest pierwszym urzędnikiem z najbliższego otoczenia Łużkowa, którym zainteresowały się organy ścigania. W styczniu 2009 roku Komitet Śledczy wszczął dochodzenie przeciwko przewodniczącemu Komitetu ds. reklamy, informacji i wystroju Moskwy Władimirowi Makarowowi, któremu zarzucił przekroczenie uprawnień. W sierpniu 2009 został on aresztowany, jednak w lutym 2010 roku wyszedł na wolność za poręczeniem szefa Moskiewskiej Dumy Miejskiej (miejskiego parlamentu) Władimira Płatonowa.
Walka na szczytach władzy
W zeszły wtorek Miedwiediew odwołał Łużkowa ze stanowiska mera Moskwy, uzasadniając to utratą zaufania do niego. Prezydent nie podał szczegółów, ale wiadomo, że Łużkow, ciesząc się przychylnością premiera Władimira Putina, niejednokrotnie krytykował reformy proponowane przez Miedwiediewa.
Źródło: PAP, tvn24.pl