Hiszpański misjonarz Miguel Pajares, który był zarażony wirusem Ebola, zmarł w hiszpańskim szpitalu - poinformowała rzeczniczka madryckiej służby zdrowia. To pierwsza w Europie śmiertelna ofiara obecnej epidemii panującej w Afryce Zachodniej.
75-letni Pajares został 7 sierpnia przetransportowany z Liberii do Hiszpanii. Trafił do madryckiego szpitala Carlosa III, który specjalizuje się w chorobach zakaźnych. Misjonarza przewieziono do Hiszpanii na pokładzie specjalnego sanitarnego Airbusa A310. Leciała z nim także Juliana Bohi, inna misjonarka, również posiadaczka hiszpańskiego paszportu, która pracowała w tym samym szpitalu co 75-latek. Nie potwierdzono, czy kobieta również została zakażona.
Śmiertelna epidemia
Pierwszymi zakażonymi Ebolą osobami, które były transportowane do kraju, było dwoje Amerykanów - lekarz i pielęgniarka z misji chrześcijańskiej. Oboje zostali zakażeni w Liberii, gdzie walczyli z epidemią. Przewiezieni zostali do USA. Wirus, który wywołuje gorączkę krwotoczną, przenosi się przez krew i płyny ustrojowe. Niebezpieczne jest także dotykanie ciała zmarłego. Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Według ogłoszonego w poniedziałek przez WHO bilansu liczba ofiar śmiertelnych w Afryce Zachodniej wyniosła 1013, zarażonych jest 1848 ludzi. W ostatnim czasie najwięcej osób zmarło w Liberii - 29; 17 zgonów zarejestrowano w Sierra Leone i sześć w Gwinei. WHO ostrzegła, że epidemia wirusa Ebola stanowi zagrożenie dla zdrowia na skalę międzynarodową i może w dalszym ciągu rozprzestrzeniać się w nadchodzących miesiącach.
Autor: mk//rzw / Źródło: PAP