Za XIV-wieczny zamek, jedną z największych atrakcji turystycznych Rumunii trzeba zapłacić ponad 100 milionów euro.
Zamek Draculi kosztuje niemało, ale podobno wart jest swojej ceny. -Ten zamek jest jedyny w swoim rodzaju. Jego zakup, może być wyjątkową okazją dla kogoś z przemysłu hotelowego i z wizją - podkreśla Michael Gardner, prezes firmy zajmującej się sprzedażą zamku.
O cenie decyduję przede wszystkim aspekty historyczne i "ranga" poprzednich właścicieli takich jak Habsburgowie, czy król Ferdynand.
Wielką atrakcją turystyczną stał się w 1993 roku po zakończeniu prac remontowych i konserwacyjnych. Pomimo, że pierwowzór Draculi z powieści Brama Stokera - Vlad Palownik nigdy nie był właścicielem zamku, przy zamkowej bramie "kwitnie" handel pamiątkami opatrzonymi logo wampira takimi jak koszulki, długopisy, a nawet alkohol. W zamku znajduje się również muzeum poświęcone hrabiemu Draculi.
Ten XIV-wieczny zamek jest bez wątpienia jedną z największych atrakcji turystycznych Rumunii. W ręce obecnych właścicieli został oddany w maju 2006 roku po tym jak ponad 60 lat wcześniej przejęły go komunistyczne władze.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters