Sala koncertowa Bataclan, która stała się w piątek główną scenerią ataku terrorystów w Paryżu, od dawna była "na muszce'" terrorystów, ponieważ "dzierżawili ją Żydzi" - pisze paryski "Le Point".
Podczas przesłuchań sprawców dokonanego w Kairze w 2009 zabójstwa francuskiego studenta, można było usłyszeć od członków tej grupy terrorystycznej noszącej nazwę "Dżajsz al-Islam" (Armia Islamu), że mieli oni zamiar dokonać zamachu na tę salę będącą własnością żydowskich przedsiębiorców.
Wyznanie to jest na nagraniach dokonanych przez francuską Dyrekcje Generalną Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DCRI). Już w latach 2007-2008 ta paryska sala była na celowniku skrajnych ugrupowań, ponieważ urządzały tam konferencje organizacje żydowskie, a także izraelska Policja Graniczna.
Zakryte twarze
Film wideo krążący w internecie pokazuje grupę kilkunastu młodych ludzi z twarzami zakrytymi charakterystycznymi trójkątnymi chustami, którzy grozili personelowi Bataclan w związku z tym, że sala była wynajmowana do wspomnianych celów. Pisał o tym wówczas dziennik "Le Parisien".
Jednak Pascal Lalux, który był właścicielem lokalu przez 40 lat, oświadczył, że obiekt został sprzedany we wrześniu innym właścicielom - odnotował izraelski dziennik "The Times of Israel".
Jak wynika z informacji "Le Point", amerykański zespół Eagles of Death Metal, który występował w momencie, gdy terroryści zaczęli strzelać seriami do publiczności, odbył tournee po Izraelu, w związku z czym rozlegały się liczne nawoływania do jego bojkotu.
Autor: lukl\mtom / Źródło: PAP