Hiszpański sąd wszczął śledztwo ws. pobytu w Madrycie zamachowca z supermarketu koszernego Amedy'ego Coulibaly'ego, jego dziewczyny Hayat Boumeddiene i prawdopodobniej trzeciej osoby, która potem pomogła uciec 26-latce do Syrii.
Telewizja CNN podawała, że zakładników w paryskim sklepie wzięli wspólnie Coulibaly i Boumeddiene. Kobieta, korzystając z zamieszkania przy ewakuacji, miała uciec. Coulibaly został zastrzelony przez policję.
Sylwester w Madrycie?
Hiszpańska policja podaje jednak, że para była w Madrycie od 30 grudnia do 2 stycznia. Boumeddiene z Madrytu odleciała później do Turcji, gdzie następnie przekroczyła granicę z Syrią. Z kolei Coulibaly wraz z osobą, której personalia nie są ujawnione, odleciał do Paryża 2 stycznia.
Pięć dni później bracia Kouachi dokonali ataku na redakcję "Charlie Hebdo". Dzień później powiązany z napastnikami Amedy Coulibaly zabił w Paryżu policjantkę, a w ubiegły piątek wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną, zabijając cztery osoby.
Hiszpańskie MSW nie komentuje sprawy.
Autor: pk//gak/kwoj / Źródło: Reuters