Tysiące mieszkańców Manchesteru zebrały się we wtorek w centrum miasta. To gest solidarności z ofiarami zamachu przeprowadzonego podczas koncertu Ariany Grande w hali Manchester Arena. Spontanicznie zorganizowane czuwanie było wyrazem buntu wobec samobójczego ataku, w wyniku którego zginęły 22 osoby, w tym również dzieci.
W zorganizowanym przed Manchester Town Hall (ratuszem) czuwaniu wzięli udział reprezentanci różnych religii, którzy zgodnie potępili atak terrorystyczny w Manchesterze. Przedstawiciele muzułmanów, chrześcijan i Żydów oraz Sikhowie solidarnie oświadczyli, że pomimo szoku wywołanego tragedią, społeczność miasta nie da się zastraszyć.
- To niezwykle emocjonalne wydarzenie, szczególnie dla nas, muzułmanów - wyjaśniał Muhammad Khursheed, imam miejskiego meczetu. - Staniemy razem pomimo opresji i aktów terroryzmu. Dzisiaj wysyłamy silną, zdecydowaną wiadomość - zaznaczył.
- Jesteśmy zjednoczeni - tak określił atmosferę wydarzenia Daniel Liptrott, 45-letni biznesmen, który pojawił się przed ratuszem. - Pojedynczy akt terroryzmu tego nie zmieni - dodał.
Transparenty i skandowanie
Po chwili zadumy i ciszy, tłum zaczął skandować "Manchester, Manchester". Ludzie przynieśli również ze sobą transparenty, na których widniały napisy: "Nienawiść nigdy nas nie podzieli". Słowa te nawiązują do piosenki zespołu Joy Division pod tytułem "Love will tear us apart".
W czuwaniu wzięli również udział fani rywalizujących ze sobą klubów sportowych Manchester United i Manchester City. Stanęli oni ramię w ramię, by zaprotestować przeciwko zbrodni.
Na czuwaniu pojawił się też miejscowy poeta Tony Walsh, który przed wejściem do ratusza przeczytał wiersz dla uczestników wydarzenia. - To ciężkie chwile dla naszego miasta, jednak nie poddamy się i nie chcemy waszej litości, ponieważ stoimy tutaj razem z uśmiechem na ustach - powiedział Walsh. Mieszkańcy przywitali jego słowa oklaskami.
Domniemany zamachowiec to Salman Abedi
Według brytyjskiej policji, sprawca zamachu to 22-letni Salman Abedi. Zgodnie z informacjami ujawnionymi przez amerykańskie służby bezpieczeństwa, Abedi to Libijczyk urodzony w Manchesterze.
Autor: arw//now / Źródło: Reuters