Dramatyczny wzrost liczby pojawiających się w internecie zdjęć molestowanych nieletnich, który odkryto w Wielkiej Brytanii, powinien budzić obawy związane ze zniewoleniem dzieci i ich wykorzystywaniem seksualnym na całym świecie - poinformowała w poniedziałek brytyjska Narodowa Agencja Kryminalistyczna.
NCA zajmująca się m.in. ściganiem przestępców seksualnych w internecie, poinformowała, że w 2017 roku odkryła ponad 82 tysiące przypadków odnoszących się do wykorzystywania seksualnego dzieci. Stanowi to siedmiokrotny wzrost w stosunku do 2012 roku.
Zdaniem służb i agencji rządowych tylko w Wielkiej Brytanii zagrożenie dla dzieci w internecie stanowi co najmniej 80 tysięcy osób i coraz więcej z nich wykorzystuje do tego nowoczesne technologie - pisze agencja Reutera. W molestowaniu pomaga m.in. tak zwany darknet, a więc część sieci niewidoczna dla dużych przeglądarek internetowych.
Zdaniem działaczy prowadzących kampanie zwalczania handlu ludźmi i ich wykorzystywania zagrożenia dla dzieci mają już globalny charakter. Najmłodsi są poniżani w internecie i sprzedawane jako niewolnicy seksualni. Dochodzi do tego wszędzie - od Indii po Stany Zjednoczone.
Na Zachodzie, w krajach takich jak Wielka Brytania czy Australia, istnieje zapotrzebowanie na zdjęcia i filmy pokazujące przemoc seksualną wobec dzieci, ale do niej dochodzi najczęściej w krajach biedniejszych takich jak np. Filipiny. Dotyczy to miejsc, w których dostęp do internetu staje się coraz bardziej powszechny i jest tani - tłumaczył w rozmowie z fundacją Thomson Reuters David Westlake z International Justice Mission UK, organizacji walczącej ze współczesnym niewolnictwem.
NCA poinformowała z kolei, że tylko tego lata, w trwającej tydzień akcji brytyjskich służb, na Wyspach aresztowano ponad 130 podejrzewanych o działania związane z wykorzystywaniem dzieci z użyciem internetu. Wśród nich był były policjant, animator zabaw dla dzieci i pięciu nauczycieli. Dzięki tej akcji od krzywdy uratowano 165 nieletnich - poinformowała NCA.
Brytyjski minister spraw wewnętrznych Sajid Javid zapowiedział w poniedziałek, że rząd w Londynie zajmie się osobami stwarzającymi niebezpieczeństwo dla dzieci w internecie i powoła do tego specjalny fundusz. Dodał, że giganci technologiczni na całym świecie muszą robić więcej, by zgłaszać pojawiające się treści karalne związane z wykorzystywaniem dzieci albo spotkają się z odpowiedzią w postaci nowych przepisów, które będą mogły doprowadzić do postawienia zarzutów za brak działań w tej sferze.
Zwalczanie wykorzystywania dzieci w internecie jest trudne, bo proceder ma charakter transgraniczny, a państwa nie potrafią jeszcze wystarczająco koordynować swoich działań w tej sferze. Przestępcy pozostają zawsze krok przed służbami, szybko adaptując się do nowych form komunikacji, które pozwalają im na działanie w ukryciu.
Autor: adso\kwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock