Matteo Salvini (Liga) usiłuje przekonać Włochów tym, że chce wyrzucić z kraju ponad pół miliona imigrantów i "odzyskać klucze do własnego domu". Luigi Di Maio (Ruch Pięciu Gwiazd) na jedynki w okręgach wystawia same kobiety i nazywa je grupą "Pięciu Doskonałości". Na czele Forza Italia staje niestrudzony 83-letni Silvio Berlusconi, który chciałby rozwijać kraj dzięki pieniężnym zastrzykom z Unii. Kim są najgłośniejsi kandydaci we włoskich wyborach do europarlamentu?
To już niemal pewne, że największa liczba mandatów przypadnie kandydatom prawicowej Ligi (w sondażach 31 procent poparcia) i Ruchu Pięciu Gwiazd (22 procent). Dziennikarzy, politologów i samych Włochów dziwi fakt, że swoich sił w wyborach próbuje też Silvio Berlusconi, były premier, który czasy politycznej świetności przeżywał trzydzieści lat temu.
Status: "Jedynka". Kim są kandydaci?
Liga - Matteo Salvini
Liderowi Ligi na przeprowadzce do Brukseli bardzo zależy - żeby mieć pewność wygranej, Matteo Salvini, obecny wicepremier i minister spraw wewnętrznych, umieścił się na szczycie każdej z list we wszystkich pięciu okręgach (we Włoszech jest to dozwolone).
- Salvini jest politykiem znanym od lat z bezpośrednich manier i braku ogłady, a także z nieustannej obecności w mediach społecznościowych. Znany jest z licznych selfie i polemicznych postów. Takie podejście do polityki sprawia, że wyborcy postrzegają go jako prostego, "normalnego" człowieka, w przeciwieństwie do starych, nieciekawych polityków, którzy przez wiele lat rządzili Italią - tłumaczy dr Tomasz Skocki, italianista z Uniwersytetu Warszawskiego.
- W 2013 roku wypełnił pustkę, jaka pozostała po założycielu partii, Umberto Bossim. Znał Ligę Północną od podszewki, bo działał w niej od lat. Następca Bossiego (Roberto Maroni - red.) nie był aż tak dobrym przywódcą, Salvini - owszem, jest nim - ocenia dr Stefano Pelaggi, historyk z uniwersytetu Sapienza w Rzymie.
Ruch Pięciu Gwiazd - "Pięć doskonałości"
Luigi Di Maio, przewodniczący partii, na szczycie list pięciu okręgów umieścił same kobiety. To Alessandra Todde - menedżerka z Sardynii, Chiara Maria Gemma - wykładowczyni uniwersytetu w Bari, Daniela Rondinelli - członkini Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, Maria Angela Danzi - sekretarz gminy Genui i Sabrina Pignedoli - dziennikarka, autorka książki o północnych wpływach mafii 'Ndranghety.
- Wybór pięciu kobiet jest ukłonem wobec (post)lewicowej wrażliwości wielu zwolenników Ruchu. Poza tym należy pamiętać, że burmistrzami zarówno Rzymu, jak i Turynu, są obecnie kobiety związane z Ruchem. Wszystkie panie wyznaczone przez Di Maio mają wybitne osiągnięcia w różnych dziedzinach (biznes, nauka, walka z mafią), co w kampanii wyborczej prezentowane jest jako wielki atut - kompetencje, wykształcenie, doświadczenie. Wygląda to trochę jak odpowiedź na sugestie Berlusconiego, że Ruch składa się z ludzi niedouczonych, niekompetentnych i bez doświadczenia - mówi dr Skocki.
Sam Di Maio na konferencji prasowej powiedział o kandydatkach: "To więcej niż pięć kobiet. To pięć doskonałości, wybranych ze względu na ich historię, kulturę osobistą i doświadczenie zawodowe".
Forza Italia - Silvio Berlusconi
Trzykrotny premier, założyciel partii (którą stworzył, żeby wejść do polityki), właściciel medialnego imperium (grupa Mediaset), w wyszukiwarkach internetowych automatycznie kojarzony z przyjęciami "bunga bunga" i luksusowymi posiadłościami. Jego nazwisko stało się rozpoznawalne już w latach 80. Dziś widnieje na szczycie list czterech okręgów (w piątym jedynką jest Antonio Tajani, obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego).
- Jego "wejście do gry" na początku lat dziewięćdziesiątych było znaczącym momentem dla polityki międzynarodowej. Niekonwencjonalnym stylem zainspirował i otworzył wiele drzwi liderom politycznym w kolejnych latach. Ciężko w kilku zdaniach streścić, jaki miał wpływ na rozwój polityki Włoch. Jako właściciel największych kanałów telewizyjnych stworzył nowy rodzaj podejścia do wyborcy - zaczerpnięty z zasad działania dobrego marketingu. Jako premier był nie tylko reprezentantem swojego elektoratu, ale też adwokatem pragnień wszystkich Włochów - mówi dr Stefano Pelaggi.
- Na początku prezentował się zawsze jako człowiek sukcesu, obrońca ludzi pracy i przeciwnik lewicy. Z kolei po 2000 roku lubił brylować na międzynarodowych szczytach, pokazując się jako przyjaciel Busha czy Putina. Właśnie w tamtych latach stał się znany na całym świecie z powodu kontrowersyjnych zachowań, a było to jeszcze wiele lat przed aferą "bunga bunga" - przypomina dr Tomasz Skocki.
Jak walczą o wyjazd do Brukseli? Kto ich wybierze?
Liga
Założyciela Ligi, Umberto Bossiego, zniszczyły skandale korupcyjne. Salvini musiał więc wykreować nową myśl przewodnią Ligi, która wcześniej lubiła nazywać się "partią szczerych". Udało mu się. Okazała się niezwykle skuteczna i do dziś napędza partyjną machinę.
- Temat imigrantów jest najważniejszą kartą w talii Salviniego. Udało mu się obrócić wektor dyskusji anty-imigranckiej: jest ich przeciwnikiem nie ze względu na pochodzenie, ale dlatego, że stoi na straży bezpieczeństwa i możliwości rozwoju ekonomicznego swoich rodaków. Liczby przybyłych obcokrajowców wylicza jak mantrę, żeby podkreślić nadchodzącą falę wielkiego niebezpieczeństwa i przypomina, że to oni odbierają możliwości na domowym rynku pracy. Ten rynek przedstawia w metaforach jako zbiornik z ograniczonymi zasobami, do których Włosi zdążyli się przyzwyczaić, a które nielegalni imigranci chcą im odebrać - tłumaczy dr Stefano Pelaggi.
- Musicie pomóc nam zostać pierwszą partią w Europie, by pójść odzyskać klucze do naszego domu - mówił wyborcom na wiecu w San Remo.
- Retoryka Salviniego uderza w starą, skostniałą politykę, szczególnie we włoską lewicę. Na jego korzyść (tak jak na korzyść Ruchu Pięciu Gwiazd) działa na pewno znużenie wielu Włochów starą klasą polityczną, kojarzoną z kryzysem gospodarczym i spadkiem prestiżu Italii na świecie. Salvini jest stanowczym przeciwnikiem "biurokracji, banków, poprawności politycznej i nielegalnej imigracji", natomiast jego zwolennicy widzą go jako ministra - za przeproszeniem - "z jajami", dzięki któremu Włochy "podnoszą głowę" - wtóruje dr Skocki.
Co ciekawe, swoją charyzmą przekonuje do siebie nawet mieszkańców najbiedniejszych regionów południowych, którzy zdążyli wybaczyć mu, że na początku Liga, jeszcze jako Liga Północna, opowiadała się za oderwaniem zamożnej północy Włoch od zacofanego południa kraju.
Ruch Pięciu Gwiazd
- Jeśli chodzi o kandydatki Ruchu Pięciu Gwiazd, to należy podkreślić, że ugrupowanie to od początku prezentowało się jako bardziej postępowe niż Liga. Nie jest ono ani prawicowe, ani lewicowe, ale wielu z jego zwolenników to Włosi rozczarowani zarówno prawicą, jak i lewicą, a więc szukający konkretnych elementów w programie Ruchu. Poszczególne kandydatki Di Maio obiecują stworzenie europejskiej polityki socjalnej, walkę z mafią czy edukację jako sposób na dowartościowanie mniejszości i wykluczonych grup społecznych - wylicza dr Tomasz Skocki.
Polskim sojusznikiem Ruchu Pięciu Gwiazd jest Paweł Kukiz. Di Maio pojawił się na jego konwencji wyborczej w Warszawie.
Forza Italia
- Berlusconi w obietnicach dotyka tematów typu: rozwój ekonomiczny, integracja europejska. To bezpieczniejsze niż ścieranie się w kwestiach, na których "żeruje" już Salvini - wyjaśnia dr Pelaggi.
- Kandydat ma prawie 83 lata, więc robi, co może, by sprawić wrażenie sympatycznego dziadka, który mimo wieku jest wciąż sprawny i aktywny. Mocno krytykuje Ruch Pięciu Gwiazd - podobnie jak podczas zeszłorocznych wyborów parlamentarnych wytyka mu niekompetencję, brak doświadczenia i antyeuropejską postawę. Mimo wieku - reprezentuje proeuropejską prawicę, daleką od eurosceptycznych pozycji Ligi czy Ruchu Pięciu Gwiazd - dr Skocki.
- Promuje idee proeuropejskie i podkreśla, że integracja między krajami Europy jest konieczna, jeśli gospodarka krajowa ma zwiększyć obroty. Ale wszystkie skandale z ubiegłych dekad pozostawiły trwały ślad na jego wizerunku "odpowiedzialnego lidera", stracił nawet w oczach swoich wyborców, którzy mogą zagłosować teraz na Partię Demokratyczną - przypuszcza Pelaggi.
Jakie szanse na wygraną?
Łącznie Włochom należą się 73 miejsca w Brukseli. Według sondaży pollofpolls.eu, 24 mandaty powędrują w ręce kandydatów Salviniego (pierwszy trafi do niego samego). Ruch Pięciu Gwiazd zdobędzie 19 miejsc w Europarlamencie, Partia Demokratyczna - 18, Forza Italia - 7.
Prawie połowa wyborców (48 procent) chce oddać swój głos na partie eurosceptyczne. Wybory we Włoszech odbędą się 26 maja.
Autor: Wanda Woźniak//kg / Źródło: tvn24.pl